140 lat Galicyjskiej Kolei Transwersalnej
Galicyjska Kolej Transwersalna została wybudowana w latach 1882 – 188. Łączna długość wybudowanej w dwa lata trasy wyniosła 577 km, co budzi uzasadniony podziw, biorąc pod uwagę poziom ówczesnej techniki. Fenomen ówczesnej cywilizacji powstał prawie 140 lat temu, ale czy doczeka zacnego jubileuszu?
GKT, która przebiega przez tereny województwa Małopolskiego, a przede wszystkim do najpiękniejszego odcinka tej trasy między Chabówką i Nowym Sączem. Dzisiaj to linia nr 104, która biegnie przez niełatwy, górski teren Beskidu Wyspowego.
Po latach zaniedbań na tory mają powrócić tam pociągi, bo zapowiadane od lat połączenie zwane "Podłęże - Piekiełko" ruszyło na dobre. Trwa modernizacja linii 104 Chabówka -Nowy Sącz, która wchodzi w skład historycznego połączenia. To inwestycja warta 10 miliardów złotych, z wiaduktami, mostami i tunelami. Jeden z nich ma być najdłuższy w Polsce, biorąc pod uwagę także tunele drogowe. Całość powinna być gotowa do 2030 roku. Trwają prace, także te rozbiórkowe, które jak się okazuje mogą zabić marzenia miłośników kolei.
Drezyny byłyby hitem, ale rozbierają linię
Stowarzyszenie Kolejowo Historyczne "Galicjanka" poinformowało, że ich marzenia o utworzeniu drezyn rowerowych na nieczynnym odcinku linii między stacją Męcina a miejscowością Mordarka nie zostaną zrealizowane. Firma która podpisała umowę na modernizację i budowę nowej linii, ma w kontrakcie rozebranie i rekultywację nieczynnego odcinka. Czesław Szewczyk ze Stowarzyszenia powiedział nam, że jest jednak jeszcze szansa. Po opublikowaniu postu w mediach społecznościowych odezwało się do nich wiele osób i organizacji, które podpowiedziały co można zrobić.
"Galicjanka" ma zwrócić się z prośbą o zachowanie wspomnianego odcinka o długości ok. 5km do ministra infrastruktury, który może zdecydować o losie zabytkowej linii. Chcą pomysłem zainteresować także lokalnych polityków. Wójt gminy Limanowa Jan Skrzekut zadeklarował, że jeśli kolej zechciałaby ten fragment linii przekazać, to gmina jest chętna to przejąć i zbudować tam ścieżkę rowerową, albo utworzyć drezyny. W utrzymaniu i oczyszczaniu linii chętnie zaangażują się wolontariusze ze Stowarzyszenia.
- Niewielkim nakładem finansowym byłaby to fajna atrakcja dla każdego, jedyna taka w okolicy. Tu są piękne widokowe trasy, po tym odcinku jeździł pociąg retro. Po modernizacji linii mogliby tu ludzie z całej Małopolski a nawet Polski przyjeżdżać. Przejazdy drezyną to rzecz warta realizacji, tym bardziej, że fragment o którym mowa nie koliduje w żaden sposób z nową trasą linii 104. - tłumaczy Szewczyk.
Plan jest ciekawy, tym bardziej, że Stowarzyszenie "Szerokim torem" z Jarocimia, które wprowadziło u siebie drezyny na szyny zadeklarowało pomoc. Najprawdopodobniej w maju chcą przyjechać do Męciny z drezynami i zorganizować pokazowy przejazd. "Galicjanka" nie składa broni, chce wykorzystać wszystkie możliwości, aby fragment linii został zachowany i był wykorzystywany turystycznie.
Szewczyk dodaje, że między Pisarzową a Męciną są dwie opuszczone stacje kolejowe z dziewiętnastego wieku. Na piętrze są mieszkania, ale na parterze puste pomieszczenia można by zaadaptować na biuro obsługi drezyn, są też opuszczone place, które mogłyby posłużyć za parking.
- Oto piękne i nietypowe pojazdy Kordiana, gwiazdy disco polo spod Nowego Sącza
- Sławomir i Kajra tak wyglądali zanim zyskali sławę
- Co hodują sądeczanie? Pytony, boa, pająki. Piękne i niebezpieczne zwierzęta
- Niektóre mają mroczną historię. Te budynki mają nawet po 100 lat i nadal zachwycają
- 18-letnia Martyna pokazała wielką formę w Hiszpanii! Ma srebro MŚ w bikini fitness
- Ma niezwykły talent. Emilia Dubiel ze Starego Sącza znów mistrzynią!