Na początku spotkania gospodarzy postraszył Dominik Banach, ale jego pierwszy strzał sparował Xavier Dziekoński, a drugi został zablokowany. Potem do głosu zaczęli dochodzić garbarze, którzy w odstępie 11 min zdobyli dwa gole. Najpierw po rzucie wolnym zamieszanie na polu karnym wykorzystał Bartłomiej Mruk, a później z daleka do siatki trafił Konrad Handzlik.
Bramkarza gości trzykrotnie, w tym z rzutu wolnego, usiłował pokonać także Adam Żak i raz - po kornerze - Patryk Mularczyk. Goście zrewanżowali się niecelną „główką" Banacha. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy meczu po dośrodkowaniu ze skrzydła efektywnymi „nożycami" popisał się Tomasz Tymosiak, podwyższając wynik na 3:0!
Uskrzydleni wysokim prowadzeniem „Brązowi" po zmianie stron szukali kolejnych strzeleckich okazji. W 50 min Mularczyk - po podaniu Grzegorza Marszalika - trafił w słupek. „Duma Powiślaka" szukała sposobu na uzyskanie choćby honorowej bramki, jednak uderzenie Adriana Paluchowskiego było niecelne, a strzał Damiana Kołtańskiego świetnie obronił Dziekoński.
W końcówce spotkania Wisła - najskuteczniejsza drużyna na wyjazdach w tym sezonie (26 goli!) - dopięła swego, gdy Paluchowski zagrał przed pole karne do Kołtańskiego, a ten precyzyjnym strzałem pokonał krakowskiego golkipera. W doliczonym czasie gry garbarze zrewanżowali się rywalom: podanie Wojciecha Słomki wykorzystał Mark Assinor.
Garbarnia Kraków - Wisła Puławy 4:1 (3:0)
Bramki: 1:0 Mruk 24, 2:0 Handzlik 33, 3:0 Tymosiak 45+3, 3:1 Kołtański 88, 4:1 Assinor 90+2.
Garbarnia: Dziekoński - Warczak, Nakrosius, Mruk, Polak (76 Bartków) - Marszalik (65 Słomka), Mularczyk (83 Nowak), Tymosiak, Handzlik (76 Dziedzic), Assinor - Żak (83 Purcha).
Wisła: Zieliński - Cheba (75 Czajkowski), Gvozdenović (10 Puton), Majewski, Bernard - Banach (46 Kołtański), Skałecki, Ryszka, Janicki (46 Kargulewicz), Klichowicz (83 Kaczmarek) - Paluchowski.
Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy). Żółte kartki: Dziedzic, Mruk - Paluchowski, Skałecki. Widzów: 230.
