- Najważniejsza jest drużyna, nie indywidualności, choć tych mamy u siebie bardzo dużo, to dziś pokazaliśmy po raz kolejny. Dokonaliśmy kilka zmian w trakcie meczu i nadal ten poziom był bardzo wysoki. Wygrać przeciwko tak świetnie grającej drużynie, w tak ważnym meczu u siebie to coś niesamowitego, spełnienie marzeń – komentował na gorąco przed kamerami Polsatu.
Występ swojego podopiecznego na tureckiej ziemi z zapartym tchem śledził trener SKPS Dunajca Nowy Sącz Łukasz Mężyk.
- To świetna reklama naszej sądeckiej siatkówki, duma rozpiera. Marcin zagrał świetny turniej choć w dwóch pierwszych meczach więcej gonił za piłką. W niedzielnym finale pokazał jednak pełnię swoich umiejętności, a na jego grę i występ jego kolegów patrzyło się z wielką przyjemnością – przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” trener Mężyk.
Szkoleniowiec Dunajca przebywa obecnie na wakacjach w Turcji.
- Pokazujemy tutaj, co znaczy polska siatkówka na świecie. Wszem i wobec głosimy, że jesteśmy najlepsi na świecie – uśmiecha się nasz rozmówca. Jak szybko dodaje, teraz tylko czekać na kolejne sukcesy polskich siatkarzy z Marcinem Januszem w składzie – Mistrzostwa Europy, awans na igrzyska i tak długo wyczekiwany olimpijski medal.
W maju br. informowaliśmy o klubowym sukcesie Marcina Janusza, który wraz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle wywalczył Ligę Mistrzów. W finale, który odbył się w Turynie jego ekipa ograła po emocjonującym spotkaniu 3:2 Jastrzębski Węgiel, czyli aktualnego Mistrza Polski.
Marcin Janusz po tak ogromnym sukcesie uda się teraz na zasłużony wypoczynek.
- Mieliśmy zaplanowane trochę dłuższe wolne po tej Lidze Narodów. Ten wcześniejszy urlop pokazał jak ważny w siatkówce jest odpoczynek, jak można wyglądać zupełnie inaczej kiedy wraca się po lidze wypoczętym i przygotowanym do gry na tym najwyższym poziomie – podsumował sądeczanin.
Siatkarskie mistrzostwa Europy startują w poniedziałek 28 sierpnia i potrwają do 16 września.
Nowoczesne i inteligentne przystanki w Grybowie cieszą oko
