Różańcowa blokada "Golgoty Picnic" przed Teatrem Nowym [ZDJĘCIA]
"Nie chcemy dotacji dla profanacji", "Stop dewiacji, chcemy kultury", "Kościół walczący"- te hasła widniały na transparentach przyniesionych przez protestujących, wśród obrazów i flag z wizerunkiem Chrystusa i uniesionych w górę różańców. Ul. Jagiellońska w Krakowie, gdzie znajduje się siedziba teatru, była całkowicie zablokowana. Podobnie jak samo wejście do "Starego". Widzowie, którzy mimo wszystko chcieli obejrzeć spektakl, musieli szukać bocznych drzwi.
Sztuka autorstwa Argentyńczyka Rodrigo Garcii miesza motywy biblijne, m.in. Ostatniej Wieczerzy, z ostrą krytyką współczesnego konsumpcjonizmu. Po protestach środowisk kościelnych (m.in. abp. Stanisława Gądeckiego) została wycofana z największego polskiego festiwalu teatralnego - poznańskiej Malty. Krakowska kuria określiła "Golgotę" jako "pseudosztukę o wyraźnych znamionach pornograficznych, obrażających uczucia religijne katolików". I wezwała wiernych, aby spektakl zbojkotowali.
Mimo to Stary Teatr zdecydował się na wczorajszy pokaz (czytanie tekstu z projekcją wideo) sztuki. Stąd protest. Zebrani przed teatrem ludzie śpiewali pieśni religijne i patriotyczne ("Zwycięzca śmierci piekła i szatana", "Rotę", "Mazurka Dąbrowskiego"), odmawiali różaniec i wiele innych modlitw. Część manifestantów ubrana była w czerwone płaszcze rycerzy Chrystusa Króla Polski, grupy skupionej wokół ks. Piotra Natanka. W tłumie był też poseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki.
Przed teatrem doszło do drobnych przepychanek z policją. - Policja powinna być z ludem, a nie przeciwko ludowi! Ciekawe, czy mają małe dzieci, które mogą być demoralizowane! - krzyczała jedna z kobiet.
Niektórzy z protestujących szarpali się z widzami, którzy próbowali wejść na spektakl. "Do domu!", "Hańba" - krzyczeli. Na spektakl nie dostał się m.in. Jonasz, student z Krakowa. - W tym kraju nie ma rozróżnienia między sztuką a religią - mówił roztrzęsiony. - To jest religia? To jest fanatyzm.
Protestująca, pani Anna z Krakowa, kontrowała: - W kraju muzułmańskim następnego dnia tych osób by już nie było.
Z tłumu wyłonił się ksiądz, który wspierał zebranych, prosząc jednocześnie o spokojny protest. - Dziś Święto Serca Jezusowego. To święto jest po to, żeby zadośćuczynić zniewagom Chrystusa. Ktoś tu miesza, że akurat w tym dniu robi taką akcję. Ale złu trzeba się sprzeciwiać dobrem. Nie przyszliśmy tu walczyć przeciwko komukolwiek, przyszliśmy bronić naszej tożsamości - mówił duchowny. Z tłumu zagrzmiały pojedyncze głosy, że w takim wypadku trzeba też użyć siły.
Przeciwko pokazowi "Golgoty Picnic" w piątek protestowano też w Warszawie.
materiały wideo: Karolina Gawlik
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
