Niedźwiadka w poniedziałek z samego rana, biegającego ulicami, mogli obserwować mieszkańcy Gołkowic Górnych. Ten nietypowy widok, jak na Sądeckie krajobrazy, wywołał spore poruszenie. Zaalarmowani zostali policjanci z komisariatu w Starym Sączu, którzy szybko pojechali do Gołkowic.
- Gdy przyjechali na miejsce, zwierzęcia już nie było - zaznacza sierż. sztab. Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Dysponujemy jednak materiałem filmowym, który został nagrany na naszą prośbę, przez pana Andrzeja Darę - dodaje.
Niedźwiedź brunatny jest największym drapieżnikiem, jakiego można spotkać w polskich lasach. Jest chroniony. Spotkanie z nim może okazać się bardzo niebezpieczne, stąd też policja, władze gminy Stary Sącz oraz pracownicy miejscowego nadleśnictwa apelują do mieszkańców Sądecczyzny o ostrożność. Jest bardzo prawdopodobne, że zwierzę nadal przebywa w pobliskich lasach.
- Jeśli spotkamy niedźwiedzia należy oddalić się w sposób cichy i spokojny. Gdy zaczniemy uciekać zwierzę potraktuje nas jako zdobycz - podkreśla Paweł Szczygieł, nadleśniczy Nadleśnictwa Stary Sącz. - Gdy jednak niedźwiedź zainteresuje się nami, najlepiej delikatnie położyć się na ziemi, podkurczyć nogi, osłonić rękoma szyję i twarz. Zwierzę powinno nas zostawić w spokoju - dodaje.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+