"Uprzejmie informujemy, iż w związku z brakiem podjęcia konkretnych działań przez Urząd Miasta Zakopane w sprawie Furmanowej, w dniu 14 lipca 2012 zaplanowany został protest ostrzegawczy mieszkańców na trasie 69. Tour de Pologne" - czytamy w piśmie. "Za utrudnienia serdecznie przepraszamy."
Na końcu podpis "niezadowoleni mieszkańcy".
Ludzie z Furmanowej o drogę dopominają się od kilku lat. Obecnie z centrum miasta do ich domów nie jest w stanie dojechać nawet samochód terenowy. Taką trasę może pokonać jedynie traktor. Normalna droga z Furmanowej do Zakopanego wiedzie przez sąsiednie miejscowości - Ząb i Poronin.
Jak dowiedzieliśmy się od przedstawicieli mieszkańców, jest to na razie ostrzeżenie. Decyzja o sobotnim proteście ma zapaść jutro.
Na autorach pisma suchej nitki nie zostawia burmistrz Zakopanego Janusz Majcher.
- To normalny szantaż. Nie pozwolę na to. Zgłaszam sprawę do prokuratury - mówi oburzony. - Nie będę z tymi ludźmi rozmawiał w ten sposób. Robimy, co możemy, żeby w końcu wykonać tam drogę. Mamy gotową dokumentację. Jeśli w sobotę mieszkańcy zdecydują się zablokować drogę, odpowiedzą za przerwanie wyścigu.
Zakopiańska policja zapowiada, że nie dopuści do protestu na jezdni.
- Wyścig Tour de Pologne to impreza oficjalnie zgłoszona. Każda próba zakłócenia porządku jej przebiegu będzie traktowana jako złamanie prawa - zaznacza podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik zakopiańskiej policji.
Pismo informujące o proteście przyniesiono we wtorek po południu do zakopiańskiego magistratu.
Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!