Obecnie do miejskiego żłobka zapisanych jest 33 dzieci, pozostało więc jeszcze siedem wolnych miejsc.
- To nie jest tak do końca - mówi Dorota Makowska, dyrektor placówki. - Z tych siedmiu, pięć jest zarezerwowanych. Wydałam rodzicom umowy i muszę teraz poczekać aż wrócą one do mnie. Mam więc tak naprawdę dwa miejsca i one mogą w każdej chwili zostać zajęte przez dzieciaki - dodaje.
Staś się nie doczekał
Barbara Pruchniewicz to mama czteroletniego obecnie chłopca. Gdy w 2016 roku uruchamiano miejski żłobek, chciała posłać do niego syna.
- Niestety Staś się tam nie dostał - opowiada. - Posłałam go do prywatnej placówki, ale w niej się zupełnie nie odnalazł. Musiałam zrezygnować z planów zawodowych i zostać z synem w domu. Po roku trafił do przedszkola, a ja mogłam rozpocząć pracę - dodaje.
W prywatnej placówce, do której przez pewien czas chodził Staś, za pięciogodzinny pobyt jego mama płaciła około 400 złotych miesięcznie.
W miejskim żłobku jest zdecydowanie mniej, miesięcznie tylko 220 zł, a w przypadku karty dużej rodziny obowiązuje jeszcze zniżka 50 procent.
Maluch z problemami
Od 1 stycznia w miejskim żłobku jest 40 miejsc, to o 16 więcej niż w chwili uruchomienia placówki. Koszt zrealizowanej inwestycji wyniósł 232 989,02 zł. Dofinansowanie z rządowego programu Maluch wyniosło 80 procent, czyli 186 391,21 zł.
- Mieliśmy trochę problemów na początku - mówi Łukasz Bałajewicz, wiceburmistrz Gorlic. - Na ogłaszane przez nas przetargi na rozbudowę placówki, nikt się nie zgłaszał, musieliśmy trochę ograniczyć zakres prac. Dla funkcjonowania żłobka nie miało to znaczenia. Wszystkie ważne funkcje zostały zachowane - dodaje.
Wiadomo już, na przestrzennym tarasie nie powstanie zimowy ogród - niejako dodatkowy pokój zabaw dla maluchów, ciekawy, bo przeszklony, więc całoroczny.
- Pamiętamy o ogrodzie dla dzieciaków - dopowiada burmistrz. - On w końcu też powstanie, ale nie chciałbym teraz deklarować tu jakiejś konkretnej daty - podkreśla.
Program się rozpędza
Już w grudniu władze miasta złożyły wniosek o kolejne pieniądze z programu. Dzięki nim ma powstać jeszcze 24 miejsca dla dzieciaków.
- Będziemy powiększać żłobek - opowiada Łukasz Bałajewicz. - Nasz plan zakłada, że odbędzie się to kosztem miejsc przedszkolnych przy Jagiełły, ale dzieci znajdą się w innych miejskich przedszkolach. Nie ma najmniejszej nawet obawy, że zabraknie miejsc dla tych starszych - dopowiada.
Na 24 dodatkowe miejsca miasto chce wydać 339 200,00 złotych.
- Tu oczywiście zadziała rządowe dofinansowanie - relacjonuje burmistrz. - Jak poprzednio będzie to 80 procent, czyli w tym przypadku 271 360,00 złotych - stwierdza.
Prac, które trzeba wykonać, jest sporo. To choćby doposażenie istniejącego placu zabaw w urządzenia dla dzieci najmłodszych z możliwością korzystania przez osoby na wózkach. - Długo by wymieć wszystko - mówi Łukasz Bałajewicz. - To co jest najważniejsze to oczywiście zakup wyposażenia nowych sal dla maluchów - kończy.
Warto wiedziec
Rządowy program dla małych dzieci
Program “Maluch+” wspiera rozwój instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 - żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów. Beneficjenci programu mogą otrzymać dofinansowanie do tworzenia i funkcjonowania miejsc opieki. “Maluch+” jest programem rocznym.
Celem programu “Maluch+” jest zwiększenie dostępności terytorialnej i finansowej miejsc opieki w żłobkach, klubach dziecięcych i u dziennych opiekunów dla wszystkich dzieci, w tym dzieci niepełnosprawnych oraz wymagających szczególnej opieki. Na terenie powiatu gorlickiego dzieki temu właśnie programowi powstały dwa publiczne żłobki w Gorlicach i Bieczu. Biecka Akademnia Malucha dysponyuje obecnie 48 miejscami dla dzieci w wieku do lat trzech.Koleny żłobek jest planowany w Bobowej. Również tam władze gminy chca wykorzystać rządowy program.
Na program “Maluch+” w 2019 r. przeznaczono 450 mln zł.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Śmierć Pawła Adamowicza jednoczy kraj, Polacy mówią "Stop Przemocy!"