Górnik mógł przechylić szalę zwycięstwa po kontrze w 87. minucie - Igor Angulo wyszedł na pozycję sam na sam z Frantiskiem Plachem, ale podał jeszcze do Juana Bauzy, który skierował piłkę do siatki. Sędziowie nie uznali bramki z powodu spalonego Angulo! Po analizie VAR decyzję podtrzymano, a kibice od tego momentu bardzo dosadnie wyrażali się o arbitrze.
Zobaczcie koniecznie
Po ostatnim gwizdku kibice Górnika wyzywali schodzących do szatni sędziów. Jeden z krewkich fanów wtargnął nawet na boisko, ale został złapany przez ochronę, a następnie oddany w ręce policji (grozi mu grzywna i zakaz stadionowy).
Kapitan Piasta Gerard Badia na pytanie, co zapamięta z tych derbów odparł: - Końcówkę, jak butelka wódki przeleciała mi nad głową - stwierdził Hiszpan.
Najprawdopodobniej chodziło o małą butelkę, tzw. małpkę. Organizatorzy meczu przekazali nam, że sprawca tego czynu jest namierzany dzięki zapisowi stadionowego monitoringu.
Hiszpan w barwach Piasta podszedł z humorem do tej sytuacji, sugerując, że był to spóźniony prezent na urodziny, które miał 18 października.
Zobaczcie koniecznie
Badia z dziennikarzami mówił też o sporcie: - Pierwsza połowa, to były takie lajtowe derby. Zaczęły się prawdziwe derby, kiedy padły bramki, ja takie wolę - stwierdził "Badi", który wszedł na boisko w 75. minucie. Mecz zakończył się remisem 1:1 (0:0).
Górnik Zabrze – Piast Gliwice 1:1. Torcida śpiewała: całe Gl...
Nie przegapcie
