Wiosną zaprosili nas na Misterium Męki Pańskiej, teraz zaś na spektakl Zofii Kossak-Szczuckiej "Gość oczekiwany". Przygotowywali się przez miesiąc. Próby dzień w dzień, ogrom tekstu do nauczenia się, do tego jeszcze scenografia i codzienne obowiązki. Bo przecież każdy aktor je ma: pracują, uczą się, prowadzą gospodarstwa. Jak zdołali to wszystko pogodzić, pozostanie ich tajemnicą.
Podczas niedzielnej premiery byli skupieni, ale jednocześnie bez tremy. Pokazali naprawdę wielką klasę. Warto tutaj zaznaczyć, że "dyrygentem" teatralnego popołudnia był ks. Marcin Radzik, katecheta z tamtejszej parafii. Kto nie był, niech żałuje. I nadrobi zaległości. Spektakl będzie gramy jeszcze 30 listopada i 7 grudnia. Zapraszamy do sali katechetycznej w Uściu Gorlickim.
"Gość oczekiwany" to tylko z pozoru sztuka humorystyczna. Przesłanie jest znacznie głębsze. W rzeczywistości to dramat o tym, że Bóg nieustannie przychodzi do ludzi, odtrącony powraca wielokrotnie. Losy bohaterów pokazują różne postawy ludzi wobec Boga, wiary, najważniejszych wartości
