Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?

BNP Paribas Green Film Festival wpisał się już na dobre w krakowski pejzaż filmowy. Co roku na początku sierpnia możemy dzięki jego organizatorom oglądać najciekawsze filmy fabularne i dokumentalne, pełnometrażowe i krótkometrażowe oraz reportaże, których twórcom bliska jest troska o naszą planetę.
- To jedyny w Polsce festiwal filmów o takiej tematyce. Na świecie jest kilka podobnych, ale my jesteśmy jednym z większych. W tym roku pokażemy ponad 80 produkcji z kraju i zza granicy. To jednak nie ilość jest dla nas ważna, ale poziom artystyczny i ważna tematyka. Widzimy jak w ciągu tych siedmiu lat zmieniała się świadomość ekologiczna naszych widzów. Na początku była dosyć powierzchowna i wąska, z czasem pogłębiła i poszerzyła się, nie tylko dzięki projekcjom, ale także licznym dyskusjom z twórcami i ekspertami – mówi nam Grzegorz Dukielski, dyrektor festiwalu.
W trzech namiotach rozłożonych na Bulwarze Czerwieńskim odbywać się będą projekcje dla dorosłych i dla dzieci. Czwarte kino znajduje się na Placu Jana Nowaka Jeziorańskiego przy Galerii Krakowskiej. Wszędzie tam będą również odbywać się dyskusje.
- Mamy bardzo zróżnicowaną publiczność. Większość projekcji odbywa się na Bulwarze Czerwieńskiem. Celowo wybraliśmy to miejsce, aby w ten sposób „łapać” tam przypadkowych widzów. Oczywiście mamy przekonaną do siebie stałą widownię. Co roku chcemy jednak pozyskiwać zwykłych przechodniów, którzy widzą nasze namioty, zaglądają, mówią „Wow, tu dzieje się coś ciekawego” i zostają. Według badań, które prowadzimy, ponad połowa naszych widzów to przypadkowe osoby. Taki był też nasz zamiar: nie chcieliśmy robić tego festiwalu dla ludzi przekonanych – mówi Grzegorz Dukielski.
W konkursach odbywających się w ramach tegorocznej edycji BNP Paribas Green Festivalu weźmie udział 41 filmów. Program imprezy podzielony został jak zwykle na siedem bloków tematycznych, odpowiadających kolejnym dniom jego trwania. Tym razem będą to: „W poszukiwaniu zielonych miast”, „American Green Film Festival”, „Ziemia S.O.S.”, „Wszystko, co jemy”, „Siostry Ziemi”, „Przywrócić dzikość” i „Pokazy laureatów”.
- Opowiadamy w tym roku o projektach zrównoważonych miast, jeden cały dzień jest poświęcony żywności i jej wpływie na środowisko, zastanawiamy się w jakiej kondycji są lasy i po co nam zdrowe lasy. Podejmujemy temat aktywizmu ekologicznego, ze szczególnym uwzględnieniem aktywizmu kobiet. W ten sposób podążamy za tym, czym żyją filmowcy w kraju na świecie. Sami też prowokujemy pewne tematy: choćby kwestię tego, jak zmieniał się klimat w minionych latach w Krakowie i na świecie – opowiada Grzegorz Dukielski.
Cały jeden dzień w programie poświęcony będzie temu, co dzieje się w Ameryce. Okazuje się bowiem, że choć mieszkańcy USA nie mają opinii narodu jakoś wyjątkowo dbającego o ekologię, podejmuje się tam wiele ciekawych inicjatyw, które mogą zainspirować podobne działania w Europie.
- Na pewno chcemy pokazać parki narodowe. To właśnie w USA powstał pierwszy tego rodzaju park – w Yellowstone. Stąd też władze polskich parków narodowych chętnie współpracują ze swymi amerykańskimi odpowiednikami. Ponad dekadę temu zaczął się w USA proces renaturalizacji rzek, czyli przywracania im dawnego i naturalnego biegu. U nas idzie to jeszcze w odwrotnym kierunku, co powoduje biodegradację. Zaprezentujemy też film „Czas na atom”, pokazującym, że energia atomowa jest ważnym elementem, który pozwoli nam przejść do neutralności klimatycznej – tłumaczy Grzegorz Dukielski.
Warto podkreślić, że organizatorzy BNP Green Film Festivalu starają się robić wszystko, aby ich impreza była jak najbardziej ekologiczna. Stworzyli w tym celu deklarację środowiskową, w której dokładnie opisują swe działania w tym kierunku. Jest to choćby nieużywanie jednorazowego plastiku w strefie gastronomicznej, serwowanie żywności pochodzenia roślinnego czy wykorzystywanie papieru wyłącznie do niezbędnych wydruków festiwalowych. Mało tego: konkursowe statuetki konkursowe i gadżety są z recyklingu, podobnie jak ubrania dla wolontariuszy, szyte w szwalniach posiadających certyfikat „Fair Trade”.
- Nie wszystko nam się jeszcze udaje. Korzystamy z prądu dostarczanego przez Tauron, mając przy tym świadomość, że 80% prądu w Polsce pochodzi z węgla. Dlatego wykorzystujemy wyłącznie urządzenia elektryczne najnowszej generacji i zapalamy światła w festiwalowych obiektach dopiero po zmierzchu. Nie chowamy więc głowy w piasek, tylko staramy się podejść do tych kwestii świadomie – podkreśla Grzegorz Dukielski.
BPN Paribas Green Film Festival potrwa od 12 do 18 sierpnia w Krakowie.