Wydarzenie rozpoczęło się punktualnie o godzinie 21.37 (godzina śmierci Jana Pawła II - przyp. red.), a zgromadzeni odśpiewali "Barkę".
- Jesteśmy tutaj bo nie chcemy dzielenia Polaków. Bez względu na to czy jesteśmy wierzący czy nie. Bo ta buta i arogancja władz kościelnych jest nie do zniesienia. Mimo wszystko arcybiskupowi życzymy życzliwości, może na emeryturze się uda- mówiła Marta, organizatorka happeningu.
Następnie zgromadzeni z okazji 75. urodzin metropolity zaśpiewali mu " Życzymy, życzymy", a później, na pożegnanie "Ale to już było".
- Niech to pożegnanie będzie nauczką dla innych biskupów, którzy podlizują się władzy, nieważne, czy tej z lewa, czy z prawa. Którzy traktują państwo jako swoje poletko, mimo że katolicy w Polsce wcale nie są już większością, a Polska nie jest krajem wyznaniowym - mówi Marta, organizatorka wydarzenia.
I dodaje: - Podobne demonstracje powinny wydarzać się w całej Polsce, w Toruniu, w Gdańsku, w Szczecinie, wszędzie tam, gdzie przedstawiciele kościoła uzurpują sobie prawo do urządzania obywatelom życia po ich myśli, którzy czują się ponad prawem, a jeszcze do tego korzystają z szerokiego strumienia środków publicznych, które - przypomnę - są własnością nas wszystkich, także niewierzących - mówi.
Bezrobocie w Polsce najniższe od lat
