Pierwszą część sezonu oświęcimscy 12-latkowie zakończyli na drugiej pozycji w stawce ośmiu ekip, ustępując tylko MOSM Tychy. Z kolei z nimi byli jastrzębianie, dlatego premiera drugiej części rozgrywek zapowiadała się frapująco.
Kibice byli świadkami wielu pięknych goli. Młodzi adepci hokeja lepiej potrafili pracować na bramkarzu niż seniorzy, czego dowodem było trafienie Aleksandra Wanata, który wręcz książkowo zmienił lot krążka po uderzeniu Mateusza Staniecki.
Owszem, oświęcimianie mieli także trudne chwile, ale wtedy snajperski geniusz Ariana Ziobera, który ze spokojem potrafił wygrywać pojedynki z bramkarzem rywali.
UKH Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie 10:5 (2:1, 5:3, 3:1)
Bramki: 0:1 Osiadły 3, 1:1 Wanat – Ziober 6, 2:1 Ćwiek 10, 2:2 Kapiński 28, 3:2 Wanat – Mrozik 30, 4:2 Wiśniowski 31, 4:3 Chrobociński 32, 4:4 Wojciechowski 33, 5:4 Ziober – Staniecko 34, 6:4 Ziober – Piotr Płatacz 38, 7:4 Wanat – Staniecko 40, 8:4 Tondryk 46, 8:5 Leśniok – Chrobociński 46, 9:5 Ziober 59, 10:5 Kusak – Paweł Płatacz 60.
UKH Unia: Bik (22 Rydzoń) – Staniecko, Mrozik; Ziober, Tondryk, Wanat – Noworyta, Paweł Płatacz; Wiśniowski, Piotr Płatach, Kusak – Ćwiek, Szewczyk; Połącarz, Paul, Michalak oraz Kożuch.
JKH Jastrzębie: Zachariasz (35 Szczęsny) – Kapiński, Leśniok; Wojciechowski, Pasoń, Podsiadły – Zając, Wolak – Czyż, Chrobociński, Breske – Landziński, Gołofit; Jasnos, Galant, Majchrzak – Muzyka, Sikora II, Hareńczyk.
Sędziowali: Marian Witek i Zachariasz Kadela (Oświęcim). Kary: 2 – 6 minut. Widzów: 30.
W drugim meczu: MOSM Tychy – MUKS Naprzód Janów 20:1.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Wielka Orkiestra Pomocy Jakuba Błaszczykowskiego
Asy z Cracovii. Klich, Kapustka, Jaroszyński i Piątek