Katem nowotarżan okazał się Amerykanin Jon Booras, autor wszystkich bramek dla gospodarzy. Za pierwszym razem (3 min) dobił z bliska strzał Kacpra Guzika, za drugim (29 min) wykorzystał świetne dogranie swojego rodaka Jareda Browna, a za trzecim (53 min) sfinalizował składną akcję swojej formacji.
„Szarotki” - mimo licznych w meczu sytuacji - odpowiedziały jedynie trafieniem Jarrko Hattunena z 34 min. Kasper Bryniczka wygrał „bulik” w tercji Orlika, a Hattunen uderzył bez przyjęcia
W końcówce Podhalanie mieli znakomitą szansę na bramkę kontaktową. Ostatnie 104 sekundy grali bowiem w podwójnej liczebnej przewadze. Sposobu na pokonanie Johna Murray'a jednak nie znaleźli.
- Nie był to specjalnie udany nasz występ, głównie z powodu słabej skuteczności. Trudno myśleć o zwycięstwie jak strzela się jedną bramkę. Było kilka momentów kiedy mogliśmy odwrócić losy rywalizacji, ale tak jak mówię byliśmy dzisiaj wyjątkowo nieskuteczni - krótko skwitował występ Podhala jego kapitan Jarosław Różański.
Orlik Opole – TatrySki Podhale Nowy Targ 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
Bramki:1:0 Booras (Guzik) 3, 2:0 Booras (Brown, Guzik) 29, 2:1 Hattunen (Bryniczka) 34, 3:1 Booras 53.
Orlik: Murray – Paryzek, Smith, Guzik, Booras, Brown – Bychawski, Kostek, Toulimin, Cichy, Szczechura – M. Stopiński, Sznotala, F. Stopiński, Szydło, Ceslik oraz Gawlik, Gorzycki.
Podhale: Jucers – Wojdyła, Haverinen, Jokila, Zapała, Iossafof – Różański, Syrej, Hattunen, Bryniczka, Gruszka – Łabuz, Jaśkiewicz, M. Michalski, Neupauer, D. Kapica oraz P. Michalski, Siuty, Olchawski, Svitac.
Sędziował: Tomasz Radzik z Krynicy.
Kary: 8-6 min.