Oświęcimianie nad morze pojadą jednak z Witoldem Magierą. Szkoleniowiec po kompromitującej porażce z Toruniem rozważał możliwość rezygnacji. Czy jednak uda mu się posklejać rozbitą bez wątpienia psychicznie drużynę?
Na poniedziałkowym treningu zabrakło Petera Tabaczka, który po meczu z Energą musiał wraz z żoną i dziećmi uciekać przed rozjuszonymi kibolami. - Mamy informację, że zgłosił się do szpitala. Nic więcej na obecną chwilę nie mogę powiedzieć – wyjawił Paweł Kram, prezes spółki Oświęcimski Sport.
Być może wizyta Tabaczka w szpitalu była wynikiem urazu, jakiego nabawił się podczas meczu w Sosnowcu, kiedy rywale rzucili go na bramkę, a oświęcimski napastnik uderzył w poprzeczkę głową, blisko oka.
Zawodnika boli agresywne zachowanie części oświęcimskiej widowni wobec niego i rodziny, bo przecież polskie obywatelstwo przyjął tylko dlatego, że ujęła go życzliwość lokalnej społeczności.