Ćwierćfinałowej tradycji stało się zadość. Oświęcimianie znowu objęli prowadzenie; z lewej strony przed bramkę zjechał Peter Tabaczek i zwodem oszukał Rafała Radziszewskiego, który w czwartym meczu ćwierćfinału zastąpił w krakowskiej bramce Michaela Łubę.
Goście zagrali agresywniej, ale przesadzili z ostrością. W jednej zmianie złapali dwie kary, w tym Oliwier Paczkowski karę meczu za atak z tyłu. Oświęcimianie przez pełne dwie minuty grali w podwójnej przewadze i już po 15 s Radim Haas bliska posłał krążek do siatki. Z kolei na 13 s przed końcem drugiej kary w zamieszaniu przed bramką najwięcej spokoju zachował Kamil Paszek.
Krakowianie jeszcze przed pierwszą przerwą mogli się pokusić o gola, ale Damian Kapica przegrał pojedynek z Michałem Fikrtem.
Po zmianie stron inicjatywa należała do „Pasów”, choć raz Radim Haas wypuścił Sebastiana Kowalówkę, który po minięciu dwóch obrońców i bramkarza trafił w boczną siatkę.
Wreszcie goście wrócili do gry, wykorzystując grę w liczebnej przewadze; najpierw podwójnej, a potem jednego zawodnika. W 37 min mecz mógł zacząć się od nowa, ale strzał z bliska Damiana Słabonia obronił Michał Fikrt.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od zmarnowanej sytuacji Jana Daneczka. W 50 min po strzale Patryka Noworyty krążek odbił się od poprzeczki i wpadł do oświęcimskiej siatki. Goście cieszyli się z gola, a sędzia zaczął analizować sytuację na wideo. Po niej gola nie uznał. Krakowianie nie mogli się pogodzić z taką decyzją. Jednak sędzia pozostał nieugięty na ich protesty.
Chwilę później krążek znalazł się za plecami Fikrta, ale Peter Szinagl nie trafił do pustej bramki!
W 56 min karę zarobił Jakub Saur i gospodarze przeżywali trudne chwile. Przetrzymali jednak osłabienie.
Na 24 s przed końcem Dawid Maciejewski zarobił karę. Goście wzięli czas. Wycofali bramkarza. Nie udało im się jednak doprowadzić dodogrywki.
- Wykorzystaliśmy już margines błędu. W niedzielę gramy w Krakowie, a we wtorek przyjeżdżamy do Oświęcimia i kończymy ten ćwierćfinał - powiedział Rudolf Rohaczek, trener Cracovii.
Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 3:2 (3:0, 0:2, 0:0)
Bramki: 1:0 Tabaczek (Maciejewski, Saur) 4, 2:0 Haas (Daneczek, S. Kowalówka) 7, 3:0 Paszek (Bezuszka) 11, 3:1 Sykora (Chalopuka, Worobjow) 35, 3:2 Kolesnikovs (Rompkowski, Sinagl) 36,
Unia: Fikrt – Saur, Bezuszka; S. Kowalówka, Haas, Daneczek – Gabryś, Maciejewski; O. Kasperlik, Tabaczek, M. Kasperlik – Vosatko; Paszek, Rufer, Malicki – Piotrowicz, Wojtarowicz.
Cracovia: Radziszewski – Chaloupka, Noworyta – Kalus, Worobjow, Sykora – Kolesnikovs, Rompkowski; Drzewiecki, Bryniczka, Urbanowicz – Wajda, Kruczek; Kapica, Dziubiński, Szinagl – Szurowski, Dutka; T. Da Costa, Słaboń, Paczkowski.
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (Toruń) i Patryk Pyrskała (Katowice). Kary: 8 – 29 minut (w ty kara meczu dla Oliwiera Paczkowskiego). Widzów: 1500. Stan play-off: 2:2. W niedzielę kolejny mecz w Krakowie.
Inne mecze ćwierćfinałowe (do 4 zwycięstw):
JKH Jastrzębie – TatrySki Podhale Nowy Targ 4:2. Stan play-off: 2:2
Polonia Bytom – GKS Tychy 3:7 Stan play-off: 0:4, awans tyszan do półfinału.
PGE Orlik Opole – Tauron GKS Katowice 0:5. Stan play-off: 0:4, awans katowiczan do półfinału.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska