„Pasy” odwróciły losy rywalizacji z JKH Jastrzębie-Zdrój. Po spotkaniach wyjazdowych przegrywały 0:2, ale dwa mecze na własnym lodzie przyniosły im dwa zwycięstwa. Teraz rywalizacja przenosi się na Jastrzębia (mecz w niedzielę o godz. 17), a do wyłonienia półfinalisty każdej z drużyn potrzebne są jeszcze dwie wygrane. Kolejny mecz w Krakowie w środę o godz 18.30, być może ostatni.
- Rywalizacja zaczyna się od nowa – mówi trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. - Były błędy, ale to już jest nieważne, wygraliśmy.
Krakowianie zwyciężyli 3:2 i 3:2 po dogrywce w ostatnim meczu, gdy na 16 sekund przed jej końcem gola na wagę zwycięstwa dobył Marek Trvdoń.
- Czujemy się bardzo dobrze, bo doprowadziliśmy do remisu w meczach – mówi napastnik „Pasów”. - Nieważne jest to, że to ja strzeliłem tego gola, istotne było to, że wygraliśmy. Jedziemy teraz do Jastrzębia z zamiarem zwycięstwa, a potem wracamy tutaj, by skończyć tę rywalizację.
Re-Plast Unia Oświęcim w sobotę (godz. 18) przed własną publicznością ma szansę zakończenia we własnej hali ćwierćfinałowej rywalizacji z Lotosem Gdańsk, w której prowadzi 3:1.
Oświęcimianie wykonali plan minimum w dwumeczu nad Bałtykiem, wygrywając jedno spotkanie (4:1). Pierwsze przegrali 1:2, choć wcale nie musieli, bo byli zespołem dominującym na lodzie. Zawiodła wtedy jednak skuteczność. - Drugi mecz w Gdańsku pokazał, że każda nasza formacja jest w stanie strzelić gola. Jeśli skuteczność rozkłada się na cały zespół, to jest bez wątpienia atut – uważa Waldemar Klisiak, dyrektor sportowy Unii.
Pierwsze dwa mecze ćwierćfinałowej batalii, we własnej hali, oświęcimianie wygrali. Czy po raz kolejny okaże się ona atutem? - Jeśli zagramy na swoim poziomie, a mam na myśli nie tylko pierwsze dwa mecze serii, ale także drugi w Gdańsku, to powinniśmy zakończyć rywalizację z Lotosem – żyje nadzieją Klisiak.
Jeśli tak się stanie, oświęcimianie po sześciu latach przerwy awansują do strefy medalowej.
Z kolei w rywalizacji Podhala Nowy Targ i GKS Katowice jest remis 2:2. Oba zespoły do tej pory wykorzystywały atut własnej hali. Po dwóch meczach w stolicy Górnego Śląska rywalizacja wraca pod Tatry. Czy górale w niedzielę, godz. 18 odzyskają prowadzenie? To będzie bardzo ważne spotkanie, bo jego zwycięzca mocno przybliży się do półfinału. W meczach play-off decydują detale, więc nowotarżanie muszą w nich być lepsi. W starciach o wszystko trzeba zacisnąć zęby i umieć pokonać drobne urazy i choroby, dokuczające zawodnikom.
Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 3:2 (2:1, 0:0, 0:1, d. 1:0)
Bramki: 1:0 Leivo (Rompkowski) 1, 1:1 Jabornik (Sawicki) 7, 2:1 Gula (Kapica) 8, 2:2 Jabornik (Rohtla, Urbanowicz) 50, 3:2 Trvdoń (Gula) 80.
GKS Katowice – Podhale Nowy Targ 4:3 (0:0, 2:2, 1:1, d. 1:0)
Bramki: 0:1 Stadel (Willick, Jencik) 23, 1:1 Krężołek (Jaśkiewicz, Da Costa) 28, 2:1 Franssila (Porseland, Rajamaki) 38, 2:2 Petterson (Jencik, Dziubiński) 39, 2:3 Svec (Stadel) 46, 3:3 Krężolek (Franssila, Pasiut) 49, 4:3 Da Costa (Kolusz, Wajda) 75.
- Najpiękniejsze fanki na krakowskich stadionach. Kiedy wrócą na trybuny?
- Wieczysta Kraków. Kolejne zmiany kadrowe [AKTUALIZACJA]
- Sekrety stadionu Wisły Kraków. Nieznane zakamarki! [ZDJĘCIA]
- Gwiazdy klasy okręgowej Kraków ZDJĘCIA
- Wisła Kraków. Byli wiślacy zimą 2020 zmienili kluby
- Sergiu Hanca. Strzelec zwycięskiej bramki dla Cracovii
