https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hotel, stacja metra i park, czyli wszystkie pomysły na urządzenie terenu przy Karmelickiej [GALERIA]

Bartosz Dybała
Jedną z pierwszych koncepcji zagospodarowania działki był hotel. Na wizualizacjach Hilton Garden Inn. Hotel miał stanąć na całej długości działki, od ulicy Karmelickiej do Dolnych Młynów.
Jedną z pierwszych koncepcji zagospodarowania działki był hotel. Na wizualizacjach Hilton Garden Inn. Hotel miał stanąć na całej długości działki, od ulicy Karmelickiej do Dolnych Młynów. Archiwum
Dwa lata temu władze miasta zapowiadały budowę parku przy ul. Karmelickiej, w miejsce parkingu. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie. Niestety wciąż nie jest też przesądzone, czy zamiast parku nie powstanie tam... stacja metra.

FLESZ - Turystyka kosmiczna nie taka kolorowa

- Jeżeli plan zostanie uchwalony w tej wersji, jaką zaproponujemy, Zarząd Zieleni Miejskiej od razu przystępuje do budowy tego parku - taką obietnicę prezydent Krakowa złożył dwa lata temu.

Jackowi Majchrowskiemu chodziło konkretnie o plan zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulicy Rajskiej. To od tego dokumentu zależało, jak duża część działki przy ulicy Karmelickiej - za Wojewódzką Biblioteką Publiczną - zostanie przeznaczona pod zieleń.

Z kolei park, o jakim wspomniał prezydent, do dziś przy Karmelickiej nie powstał, mimo że uchwalony ostatecznie plan miejscowy zezwala na urządzenie w miejsce parkingu przy Karmelickiej zieleńca. I wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie rozpocznie się jego budowa. Na razie nie ma pieniędzy w budżecie.

Cztery tysiące głosów „za”

- Na pewno mieszkańcy mogą czuć się zawiedzeni. Dwa lata temu urzędnicy zaprosili na spotkanie, na którym mówili, że park powstanie, jak tylko uchwalony zostanie plan zagospodarowania przestrzennego, a następnie słowa jak do tej pory nie dotrzymali. Nie było wyjścia, trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce - mówi nam Natalia Nazim, miejska aktywistka, która jest zaangażowana w sprawę powstania parku przy ul. Karmelickiej.

Dodaje, że wola tysięcy mieszkańców Krakowa jest taka, aby parking zmienił się w ogólnodostępny zieleniec. Przypomina, że krakowianie zaledwie w ciągu tygodnia zebrali 4 tys. podpisów za utworzeniem w tym miejscu parku, które zostały przekazane miejskim urzędnikom.

Na niewiele się to zdało, stąd pomysł, aby złożyć w tej sprawie wniosek do tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego, który ostatecznie pozytywnie przeszedł weryfikację formalno-prawną - podobnie jak ponad 530 innych projektów. Głosowanie odbędzie się w dniach 28 września do 7 października. Jednym z pomysłów, na które będzie można oddać głos, jest właśnie projekt „Tak dla parku przy Karmelickiej”. Zakłada m.in. rekultywację terenu, który teraz służy jako parking. Koszt inwestycji mieszkańcy oszacowali na 2 mln zł.

Trzeba jednak zauważyć, że miasto wciąż ma bardzo poważny problem z realizacją niektórych zadań z BO z poprzednich lat. Jest wśród nich np. budowa toru motocyklowo-samochodowego, który miał powstać na Złocieniu za 3 mln złotych.

To projekt z... 2015 roku, który do dziś nie doczekał się realizacji. Czy nie ma obawy, że podobnie może być w przypadku parku, jeśli pomysł zwycięży?

- W przypadku toru był problem braku dojazdu do niego. Jeśli chodzi o park przy Karmelickiej, to nie ma obiektywnych przeszkód, by nie mógł powstać. Jest plan miejscowy, który przewiduje zieleń w tym miejscu, działka należy do miasta. Dlatego wierzymy, że się uda - kwituje Natalia Nazim.

Faktycznie plan zagospodarowania nie jest przeszkodzą w przekształceniu parkingu w zieleniec. Wręcz przeciwnie. Uchwalony już w kwietniu minionego roku przez miejskich radnych dokument zakłada, że prawie na całej działce za Wojewódzką Biblioteką Publiczną powstanie park.

Urzędnicy zapowiadają kolejne kroki w sprawie utworzenia zieleńca.

- Jeśli projekt parku przy Karmelickiej nie zwycięży, wszystko będzie zależało od uchwalonego przez Radę Miasta budżetu i wysokości zarezerwowanych na ten cel pieniędzy - tłumaczy Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Mówi, że ZZM będzie wprowadzał inwestycję do przyszłorocznego budżetu gminy. - Koncepcja zagospodarowania parku powstanie po zagwarantowaniu finansowania dla tego zadania - dodaje Mikolaszek. Urzędnicy nie są jednak w stanie wskazać, kiedy park w końcu powstanie.

Poprawka do budżetu

W zapowiedzi o wprowadzeniu inwestycji do budżetu nie do końca wierzą mieszkańcy i miejscy radni. Ci drudzy podejmowali już kroki, by zagwarantować pieniądze na rozpoczęcie budowy parku w budżecie, ale to się nie powiodło. - Poprawka do budżetu nie przeszła w głosowaniu - tłumaczy Łukasz Maślona, radny miejski z klubu „Kraków dla Mieszkańców”, który również jest zaangażowany w sprawę budowy parku.

Tymczasem wciąż nie da się wykluczyć, że zamiast zieleńca nie powstanie stacja metra. Bo i taki pomysł się pojawił.

- To, czy stacja tam powstanie, czy nie, pokaże studium wykonalności metra, które ma być gotowe za kilka miesięcy - tłumaczy Kamil Popiela z biura prasowego magistratu. I dodaje, że bez informacji, zawartych w tym dokumencie, „trudno jest określić, gdzie ostatecznie zostaną umiejscowione stacje”.

A tak prezydent Majchrowski zapowiadał dwa lata temu, że park powstanie:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
21 września, 11:10, Gość:

Proszę Państwa. To nie chodzi o żaden park. W bezpośrednim otoczeniu jest Park Krakowski i Planty. Większość mieszkańców miasta nie ma tak łatwego dostępu do terenów parkowych. Jest grupa ludzi o dosyć ekspansywnych zachowaniach, którzy usiłują narzucać pozostałym mieszkańcom miasta swoją wizję. Czasami na zasadzie psa ogrodnika. Tym razem wymyślili sobie, że park to sposób na zablokowanie parkingu. Dowodem jest bezdyskusyjne odrzucanie pomysłu na parking pod ziemią, przy zachowaniu funkcji parkowej na powierzchni. I oni będą blokować każde rozwiązanie nie po ich myśli. Ciekawe tylko ilu wśród nich jest krakusów, a ilu przybyszy? Oj narażam się na hejt.

21 września, 11:59, Gość:

Jakbyś był mieszkańcem okolicznych ulic to nie byłby ci potrzebny parking, więc nie pozuj na jednego. Akurat mieszkańcy ulic wokół niemal wszyscy byli za parkiem. Przeciw są mieszkańcy dalszych dzielnić i przedsiębiorcy. Mi park się podoba, ale przeciwko parkingowi też nic nie mam. Za to NIE dla zabudowy kolejnymi aparthotelami.

21 września, 16:29, Gość:

Może troszkę czym jest miasto. Składa się z przestrzeni publicznej (ulice, place, skwery, parki) i prywatnej (domy, podwórka). Prawo do przestrzeni publicznej mają wszyscy, bez względu na o czy mieszkam na ej ulicy czy na przecznicy. Nie ma to znaczenia. Pomimo, że mieszkam w śródmieściu nie przeszkadza mi jak ktoś z przedmieścia tu się znajdzie. Być może jutro ja będę w "jego" dzielnicy. Tak wygląda miasto. Obszary miasta zamknięte dla "obcych" to getto.

21 września, 22:28, Gość:

Czyli faktycznie jesteś z innej dzielnicy i chcesz mówić innym ile parków wolno im mieć w ich okolicy, bo Planty z żulami mają łatwy dostęp i park krakowski z alejami smogu. Pojadę do ciebie i będę ci mówić czy możecie mieć na osiedlu druga huśtawkę, bo to przestrzeń wspólna miasta.

21 września, 22:35, Gość:

Naprawdę zrozumiałeś o czym piszę? Chyba nie.

23 września, 10:03, Gość:

To raczej ty koniecznie chcesz postawić na swoim, własną wygodę stawiając ponad mieszkańcami dzielnicy. Mieszkańcy dzielnicy mają pierwsi głos, także w sprawach dotyczących przestrzeni wspólnej.

Jednak nie zrozumiałeś. Nie czujesz miasta. Dixi.

G
Gość
21 września, 11:10, Gość:

Proszę Państwa. To nie chodzi o żaden park. W bezpośrednim otoczeniu jest Park Krakowski i Planty. Większość mieszkańców miasta nie ma tak łatwego dostępu do terenów parkowych. Jest grupa ludzi o dosyć ekspansywnych zachowaniach, którzy usiłują narzucać pozostałym mieszkańcom miasta swoją wizję. Czasami na zasadzie psa ogrodnika. Tym razem wymyślili sobie, że park to sposób na zablokowanie parkingu. Dowodem jest bezdyskusyjne odrzucanie pomysłu na parking pod ziemią, przy zachowaniu funkcji parkowej na powierzchni. I oni będą blokować każde rozwiązanie nie po ich myśli. Ciekawe tylko ilu wśród nich jest krakusów, a ilu przybyszy? Oj narażam się na hejt.

21 września, 11:59, Gość:

Jakbyś był mieszkańcem okolicznych ulic to nie byłby ci potrzebny parking, więc nie pozuj na jednego. Akurat mieszkańcy ulic wokół niemal wszyscy byli za parkiem. Przeciw są mieszkańcy dalszych dzielnić i przedsiębiorcy. Mi park się podoba, ale przeciwko parkingowi też nic nie mam. Za to NIE dla zabudowy kolejnymi aparthotelami.

21 września, 16:29, Gość:

Może troszkę czym jest miasto. Składa się z przestrzeni publicznej (ulice, place, skwery, parki) i prywatnej (domy, podwórka). Prawo do przestrzeni publicznej mają wszyscy, bez względu na o czy mieszkam na ej ulicy czy na przecznicy. Nie ma to znaczenia. Pomimo, że mieszkam w śródmieściu nie przeszkadza mi jak ktoś z przedmieścia tu się znajdzie. Być może jutro ja będę w "jego" dzielnicy. Tak wygląda miasto. Obszary miasta zamknięte dla "obcych" to getto.

21 września, 22:28, Gość:

Czyli faktycznie jesteś z innej dzielnicy i chcesz mówić innym ile parków wolno im mieć w ich okolicy, bo Planty z żulami mają łatwy dostęp i park krakowski z alejami smogu. Pojadę do ciebie i będę ci mówić czy możecie mieć na osiedlu druga huśtawkę, bo to przestrzeń wspólna miasta.

21 września, 22:35, Gość:

Naprawdę zrozumiałeś o czym piszę? Chyba nie.

To raczej ty koniecznie chcesz postawić na swoim, własną wygodę stawiając ponad mieszkańcami dzielnicy. Mieszkańcy dzielnicy mają pierwsi głos, także w sprawach dotyczących przestrzeni wspólnej.

G
Gość
21 września, 11:10, Gość:

Proszę Państwa. To nie chodzi o żaden park. W bezpośrednim otoczeniu jest Park Krakowski i Planty. Większość mieszkańców miasta nie ma tak łatwego dostępu do terenów parkowych. Jest grupa ludzi o dosyć ekspansywnych zachowaniach, którzy usiłują narzucać pozostałym mieszkańcom miasta swoją wizję. Czasami na zasadzie psa ogrodnika. Tym razem wymyślili sobie, że park to sposób na zablokowanie parkingu. Dowodem jest bezdyskusyjne odrzucanie pomysłu na parking pod ziemią, przy zachowaniu funkcji parkowej na powierzchni. I oni będą blokować każde rozwiązanie nie po ich myśli. Ciekawe tylko ilu wśród nich jest krakusów, a ilu przybyszy? Oj narażam się na hejt.

21 września, 11:59, Gość:

Jakbyś był mieszkańcem okolicznych ulic to nie byłby ci potrzebny parking, więc nie pozuj na jednego. Akurat mieszkańcy ulic wokół niemal wszyscy byli za parkiem. Przeciw są mieszkańcy dalszych dzielnić i przedsiębiorcy. Mi park się podoba, ale przeciwko parkingowi też nic nie mam. Za to NIE dla zabudowy kolejnymi aparthotelami.

21 września, 16:29, Gość:

Może troszkę czym jest miasto. Składa się z przestrzeni publicznej (ulice, place, skwery, parki) i prywatnej (domy, podwórka). Prawo do przestrzeni publicznej mają wszyscy, bez względu na o czy mieszkam na ej ulicy czy na przecznicy. Nie ma to znaczenia. Pomimo, że mieszkam w śródmieściu nie przeszkadza mi jak ktoś z przedmieścia tu się znajdzie. Być może jutro ja będę w "jego" dzielnicy. Tak wygląda miasto. Obszary miasta zamknięte dla "obcych" to getto.

21 września, 22:28, Gość:

Czyli faktycznie jesteś z innej dzielnicy i chcesz mówić innym ile parków wolno im mieć w ich okolicy, bo Planty z żulami mają łatwy dostęp i park krakowski z alejami smogu. Pojadę do ciebie i będę ci mówić czy możecie mieć na osiedlu druga huśtawkę, bo to przestrzeń wspólna miasta.

Naprawdę zrozumiałeś o czym piszę? Chyba nie.

G
Gość
21 września, 11:10, Gość:

Proszę Państwa. To nie chodzi o żaden park. W bezpośrednim otoczeniu jest Park Krakowski i Planty. Większość mieszkańców miasta nie ma tak łatwego dostępu do terenów parkowych. Jest grupa ludzi o dosyć ekspansywnych zachowaniach, którzy usiłują narzucać pozostałym mieszkańcom miasta swoją wizję. Czasami na zasadzie psa ogrodnika. Tym razem wymyślili sobie, że park to sposób na zablokowanie parkingu. Dowodem jest bezdyskusyjne odrzucanie pomysłu na parking pod ziemią, przy zachowaniu funkcji parkowej na powierzchni. I oni będą blokować każde rozwiązanie nie po ich myśli. Ciekawe tylko ilu wśród nich jest krakusów, a ilu przybyszy? Oj narażam się na hejt.

21 września, 11:59, Gość:

Jakbyś był mieszkańcem okolicznych ulic to nie byłby ci potrzebny parking, więc nie pozuj na jednego. Akurat mieszkańcy ulic wokół niemal wszyscy byli za parkiem. Przeciw są mieszkańcy dalszych dzielnić i przedsiębiorcy. Mi park się podoba, ale przeciwko parkingowi też nic nie mam. Za to NIE dla zabudowy kolejnymi aparthotelami.

21 września, 16:29, Gość:

Może troszkę czym jest miasto. Składa się z przestrzeni publicznej (ulice, place, skwery, parki) i prywatnej (domy, podwórka). Prawo do przestrzeni publicznej mają wszyscy, bez względu na o czy mieszkam na ej ulicy czy na przecznicy. Nie ma to znaczenia. Pomimo, że mieszkam w śródmieściu nie przeszkadza mi jak ktoś z przedmieścia tu się znajdzie. Być może jutro ja będę w "jego" dzielnicy. Tak wygląda miasto. Obszary miasta zamknięte dla "obcych" to getto.

Czyli faktycznie jesteś z innej dzielnicy i chcesz mówić innym ile parków wolno im mieć w ich okolicy, bo Planty z żulami mają łatwy dostęp i park krakowski z alejami smogu. Pojadę do ciebie i będę ci mówić czy możecie mieć na osiedlu druga huśtawkę, bo to przestrzeń wspólna miasta.

G
Gość
21 września, 18:59, Gość:

czy ja dobrze slysze = stacja metra ?? kiedy ? za 100 lat czy pózniej . bo o metrze to za kazdym razem slysze od 50 lat i zawsze przed wyborami !!

21 września, 20:24, Gość:

Masz rację. Pół wieku (ponad) słyszę to [wulgaryzm] o metrze które nie powstanie nigdy, za to zamiast parku wrypią biurowiec albo apartamentowiec. Załóżmy się!

Albo już wymyślili, że stacja jako stacja mogłaby mieć nabudowaną galerię handlową i aparthotel, więc czekają, bo uda się obejść park.

G
Gość
21 września, 11:10, Gość:

Proszę Państwa. To nie chodzi o żaden park. W bezpośrednim otoczeniu jest Park Krakowski i Planty. Większość mieszkańców miasta nie ma tak łatwego dostępu do terenów parkowych. Jest grupa ludzi o dosyć ekspansywnych zachowaniach, którzy usiłują narzucać pozostałym mieszkańcom miasta swoją wizję. Czasami na zasadzie psa ogrodnika. Tym razem wymyślili sobie, że park to sposób na zablokowanie parkingu. Dowodem jest bezdyskusyjne odrzucanie pomysłu na parking pod ziemią, przy zachowaniu funkcji parkowej na powierzchni. I oni będą blokować każde rozwiązanie nie po ich myśli. Ciekawe tylko ilu wśród nich jest krakusów, a ilu przybyszy? Oj narażam się na hejt.

21 września, 11:59, Gość:

Jakbyś był mieszkańcem okolicznych ulic to nie byłby ci potrzebny parking, więc nie pozuj na jednego. Akurat mieszkańcy ulic wokół niemal wszyscy byli za parkiem. Przeciw są mieszkańcy dalszych dzielnić i przedsiębiorcy. Mi park się podoba, ale przeciwko parkingowi też nic nie mam. Za to NIE dla zabudowy kolejnymi aparthotelami.

21 września, 16:29, Gość:

Może troszkę czym jest miasto. Składa się z przestrzeni publicznej (ulice, place, skwery, parki) i prywatnej (domy, podwórka). Prawo do przestrzeni publicznej mają wszyscy, bez względu na o czy mieszkam na ej ulicy czy na przecznicy. Nie ma to znaczenia. Pomimo, że mieszkam w śródmieściu nie przeszkadza mi jak ktoś z przedmieścia tu się znajdzie. Być może jutro ja będę w "jego" dzielnicy. Tak wygląda miasto. Obszary miasta zamknięte dla "obcych" to getto.

21 września, 17:21, parkingi dla przyjezdnych?:

jestem mieszkańcem - nie mieszkam tam i nie mam abonamentu - i nie chcę tam parkingu, bo ruch aut jest za duży żeby się tam komfortowo poruszać - jak w innych centrach miast na zach. Europy

Tak sobie myślę o jaki zachód chodzi. Możemy się przyjrzeć jak to robią na południu Europy szczególnie w regionach na "I". I nie musimy małpować nikogo tylko stworzyć nasz świat.

G
Gość
21 września, 18:59, Gość:

czy ja dobrze slysze = stacja metra ?? kiedy ? za 100 lat czy pózniej . bo o metrze to za kazdym razem slysze od 50 lat i zawsze przed wyborami !!

21 września, 20:24, Gość:

Masz rację. Pół wieku (ponad) słyszę to [wulgaryzm] o metrze które nie powstanie nigdy, za to zamiast parku wrypią biurowiec albo apartamentowiec. Załóżmy się!

Myślę, że tam nie powstanie ani biurowiec, ani apartamentowiec ani metro. Ani nawet park. Przez najbliższe kilkadziesiąt lat dalej będzie klepisko.

G
Gość
21 września, 18:59, Gość:

czy ja dobrze slysze = stacja metra ?? kiedy ? za 100 lat czy pózniej . bo o metrze to za kazdym razem slysze od 50 lat i zawsze przed wyborami !!

Masz rację. Pół wieku (ponad) słyszę to [wulgaryzm] o metrze które nie powstanie nigdy, za to zamiast parku wrypią biurowiec albo apartamentowiec. Załóżmy się!

G
Gość

czy ja dobrze slysze = stacja metra ?? kiedy ? za 100 lat czy pózniej . bo o metrze to za kazdym razem slysze od 50 lat i zawsze przed wyborami !!

p
parkingi dla przyjezdnych?
21 września, 11:10, Gość:

Proszę Państwa. To nie chodzi o żaden park. W bezpośrednim otoczeniu jest Park Krakowski i Planty. Większość mieszkańców miasta nie ma tak łatwego dostępu do terenów parkowych. Jest grupa ludzi o dosyć ekspansywnych zachowaniach, którzy usiłują narzucać pozostałym mieszkańcom miasta swoją wizję. Czasami na zasadzie psa ogrodnika. Tym razem wymyślili sobie, że park to sposób na zablokowanie parkingu. Dowodem jest bezdyskusyjne odrzucanie pomysłu na parking pod ziemią, przy zachowaniu funkcji parkowej na powierzchni. I oni będą blokować każde rozwiązanie nie po ich myśli. Ciekawe tylko ilu wśród nich jest krakusów, a ilu przybyszy? Oj narażam się na hejt.

21 września, 11:59, Gość:

Jakbyś był mieszkańcem okolicznych ulic to nie byłby ci potrzebny parking, więc nie pozuj na jednego. Akurat mieszkańcy ulic wokół niemal wszyscy byli za parkiem. Przeciw są mieszkańcy dalszych dzielnić i przedsiębiorcy. Mi park się podoba, ale przeciwko parkingowi też nic nie mam. Za to NIE dla zabudowy kolejnymi aparthotelami.

21 września, 16:29, Gość:

Może troszkę czym jest miasto. Składa się z przestrzeni publicznej (ulice, place, skwery, parki) i prywatnej (domy, podwórka). Prawo do przestrzeni publicznej mają wszyscy, bez względu na o czy mieszkam na ej ulicy czy na przecznicy. Nie ma to znaczenia. Pomimo, że mieszkam w śródmieściu nie przeszkadza mi jak ktoś z przedmieścia tu się znajdzie. Być może jutro ja będę w "jego" dzielnicy. Tak wygląda miasto. Obszary miasta zamknięte dla "obcych" to getto.

jestem mieszkańcem - nie mieszkam tam i nie mam abonamentu - i nie chcę tam parkingu, bo ruch aut jest za duży żeby się tam komfortowo poruszać - jak w innych centrach miast na zach. Europy

a
a kiedy tramwaj na GN?

tak stacja metra....

wszystko dla przyjezdnych, nic dla mieszkańców

a ja się pytam kiedy tramwaj będzie?? bo metro to mam... i tak pode mnie nie zbudują

G
Gość
21 września, 11:10, Gość:

Proszę Państwa. To nie chodzi o żaden park. W bezpośrednim otoczeniu jest Park Krakowski i Planty. Większość mieszkańców miasta nie ma tak łatwego dostępu do terenów parkowych. Jest grupa ludzi o dosyć ekspansywnych zachowaniach, którzy usiłują narzucać pozostałym mieszkańcom miasta swoją wizję. Czasami na zasadzie psa ogrodnika. Tym razem wymyślili sobie, że park to sposób na zablokowanie parkingu. Dowodem jest bezdyskusyjne odrzucanie pomysłu na parking pod ziemią, przy zachowaniu funkcji parkowej na powierzchni. I oni będą blokować każde rozwiązanie nie po ich myśli. Ciekawe tylko ilu wśród nich jest krakusów, a ilu przybyszy? Oj narażam się na hejt.

21 września, 11:59, Gość:

Jakbyś był mieszkańcem okolicznych ulic to nie byłby ci potrzebny parking, więc nie pozuj na jednego. Akurat mieszkańcy ulic wokół niemal wszyscy byli za parkiem. Przeciw są mieszkańcy dalszych dzielnić i przedsiębiorcy. Mi park się podoba, ale przeciwko parkingowi też nic nie mam. Za to NIE dla zabudowy kolejnymi aparthotelami.

Może troszkę czym jest miasto. Składa się z przestrzeni publicznej (ulice, place, skwery, parki) i prywatnej (domy, podwórka). Prawo do przestrzeni publicznej mają wszyscy, bez względu na o czy mieszkam na ej ulicy czy na przecznicy. Nie ma to znaczenia. Pomimo, że mieszkam w śródmieściu nie przeszkadza mi jak ktoś z przedmieścia tu się znajdzie. Być może jutro ja będę w "jego" dzielnicy. Tak wygląda miasto. Obszary miasta zamknięte dla "obcych" to getto.

G
Gość

Przewietrzanie będzie miał najjaśniejszy na Florydzie po skończonej kadencji.

G
Gość

Miasto ma problem z brakiem przewietrzania się ulic, a chce godzic się na budynek o bryle ciągnącej się wzdłuż całej ulicy? Przecież to bez sensu jeśli uwzględnimy próby walki ze smogiem i wydatki na ten cel. To utrata kolejnego korytarza powietrznego. Inna sprawa to fakt czy aż takiego dużego hotelu w tej lokalizacji potrzeba. Możliwe, że lepszym pomysłem byłby park lub jakiś biurowiec. Ale na pewno warto pomyśleć o tym jak bryła budynku jeśli ma być tam budynek ma się do całości polityki miasta.

G
Gość

Teren już pewno "obiecany" lub etap kto da więcej. Np. na rondzie Matecznego spłonęły 2 zabytkowe drewniane domy, po 7 latach ruszyła budowa biurowca.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska