Doświadczony obrońca z Hutnikiem związany był przez rok. Wiosną 2023 był mocnym ogniwem zespołu, który z dobrym skutkiem walczył o utrzymanie w II lidze. Nowy sezon, lepszy dla drużyny, dla Kubowicza sportowo był mniej udany, no i przede wszystkim przyniósł tąpnięcie w relacji klub - zawodnik.
Załamanie współpracy nastąpiło na początku listopada, po tym jak Hutnik przegrał mecze z Lechem II Poznań i Kotwicą Kołobrzeg, mimo że w obu prowadził już 3:0. Władze klubu po tych spotkaniach zawiesiły w prawach zawodnika obu środkowych obrońców - Kamila Wengera i właśnie Dawida Kubowicza.
Wenger szybko doszedł z Hutnikiem do porozumienia w sprawie rozwiązania kontraktu, który i tak obowiązywać miałby jeszcze tylko do końca 2023 roku. Kubowicz umowę miał dłuższą - do połowy 2024 roku, a w przypadku awansu drużyny do I ligi doszłoby do jej przedłużenia. Decydując się na pozostanie w Hutniku, 35-letni zawodnik realizował jednocześnie decyzję klubu o przesunięciu go do treningów z zespołem juniorów. Swoją sprawę oddał pod werdykt Komisji Dyscyplinarnej PZPN, która pod koniec 2023 roku uchyliła karę nałożoną przez nowohucki klub.
W tym roku Dawid Kubowicz pozostawał poza pierwszą drużyną Hutnika, przypisany był do treningów z juniorami. Ostatnio nie uczestniczył jednak w tych zajęciach, ze względów zdrowotnych.
Piłkarz i krakowski klub doszli natomiast do porozumienia w sprawie zakończenia współpracy. A Dawid Kubowicz, który ma olbrzymie doświadczenie pierwszo- i drugoligowe, karierę ma kontynuować w ekipie czwartoligowej - Kalwariance. To klub, który w poprzednich okienkach transferowych zasłynął ściągnięciem byłych piłkarzy Wisły Kraków. Łukasz Burliga jest tam grającym trenerem, a w jego zespole występuje Rafał Boguski. Po rundzie jesiennej Kalwarianka zajmuje 8. miejsce w tabeli małopolskiej IV ligi.
