Hutnik Kraków. Jest odwołanie. Ale też furtka, by do II ligi awansowały dwa zespoły

W sobotniej uchwale, przypomnijmy, zarząd LZPN zakończył sezon III ligi (gr. IV), przyznając awans do II ligi Motorowi Lublin, który miał tyle samo punktów co Hutnik (36). Krakowianie wygrali w tym sezonie jedyny mecz z Motorem (1:0), ale LZPN zadecydował, że wyżej w tabeli ma być zespół z lepszym bilansem bramkowym z całego sezonu - czyli Motor.

- Regulamin Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, budowany na podstawie 16 paragrafu uchwały PZPN z 3 i 7 lipca 2008 roku z późniejszymi zmianami, daje wykładnię, że w rozgrywkach ligowych musi odbyć się dwumecz – mecz i rewanż (...) Czyli interpretując regulamin nie mogliśmy wziąć punktów mówiących o bezpośrednich meczach, bo regulamin mówi o dwumeczu. Według nas nie doszło więc do żadnego złamania czy przekroczenia przepisów, tylko decydowaliśmy w takiej interpretacji, jaką mogliśmy zaproponować - mówił w poniedziałek prezes Lubelskiego ZPN Zbigniew Bartnik w rozmowie weszło.fm.

Na pytanie, czy jest przekonany co do słuszności swojej interpretacji, odparł: - No, trudno żebym nie podtrzymywał swojej decyzji. Jeżeli po odwołaniu wyjdzie inna decyzja, uznamy, że nie mieliśmy racji.

Hutnik od czterech kancelarii prawnych uzyskał opinie, że w tej sytuacji liczyć w pierwszym rzędzie powinien się ten jedyny rozegrany mecz, był otwarty też na rozstrzygnięcie sprawy na boisku. Czyli barażu, i taki temat wydawał się obowiązujący po ostatnim posiedzeniu zarządu PZPN. - Na baraż musi być obopólna zgoda klubów. Ja takiej nie widzę - stwierdził Bartnik w weszło.fm. A na pytanie - czy Motor nie chce grać? - westchnął i odparł: - Proszę pytać w Motorze.

Zanim Hutnik w poniedziałek wysłał odwołanie, do problemu odniósł się prezes PZPN Zbigniew Boniek. W rozmowie z Super Expressem powiedział: - Powiem szczerze: odczuwam dyskomfort w tej sprawie. Obawiam się też, że gdyby rozgrywki prowadził Małopolski Związek Piłki Nożnej, to decyzja byłaby inna o 180 stopni. Apelowałem do wojewódzkich związków piłkarskich, aby przekazały PZPN prowadzenie tych rozgrywek, ale nie zgodzili się, mówili, że skoro sami zaczęli sezon, to sami chcą go skończyć. Co mogę powiedzieć? Że gdyby to ode mnie zależało, to podjąłbym decyzję, która nie krzywdziłaby żadnej z drużyn. Fakty są takie, że Motor jest w II lidze i gratuluję Motorowi, ale, jak mówię - ja bym się starał rozwiązać to inaczej.

No właśnie, "rozwiązać to inaczej" wciąż można... Z informacji przekazanych przez Mateusza Borka w poniedziałkowym programie "Misja Futbol" wynika, że pożar byłaby w stanie ugasić Komisja ds. Nagłych PZPN. W nadzwyczajnym przypadku mogłaby bowiem postanowić o awansie dwóch drużyn.

- Może to jest kierunek? Spróbujemy ten wątek też prześledzić – nie ukrywa Artur Trębacz. - Jeśli LZPN cały czas będzie stał na stanowisku, że interpretuje regulamin według swego uznania, to być może poprosimy o pomoc PZPN, o Komisję ds. Nagłych, żeby uruchomiła decyzję promującą dwa zespoły.

AKTUALIZACJA

Jak poinformował sport.tvp.pl, prezydent Lublina sprawą Hutnika zajmować się nie zamierza. – Miasto Lublin jest większościowym udziałowcem klubu Motor Lublin S.A. Prezydent przekazał piłkarzom i klubowi gratulacje z okazji awansu do II ligi w swoich mediach społecznościowych - portal cytuje rzeczniczkę prasową prezydenta Lublina Katarzynę Dumę. - Hutnik Kraków może korzystać ze środków prawnych, które określają regulaminy organów prowadzących rozgrywki jak każdy inny podmiot zainteresowany, nie ma możliwości prawnej odwołania się do prezydenta miasta. Miasto Lublin nie jest stroną sporu, lecz kluby piłkarskie, zatem nie odnosimy się do szczegółów regulaminowych.