- Kibice powinni nastawić się na to, że nie będzie już tak łatwo i przyjemnie jak w IV lidze, jednak możemy obiecać, że nadal będziemy grać do przodu, starać się grać widowiskowo, ładnie dla oka. I w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo - deklaruje Leszek Janiczak, trener Hutnika. - Boisko wszystko zweryfikuje, ale mam nadzieję, ze summa summarum skończymy sezon w górnej połowie tabeli.
Drużyna z Nowej Huty w III lidze melduje się po dwuletniej nieobecności. Awans wywalczyła w efektownym stylu, strzeliła ponad 130 goli (liga plus baraże) - po czym doszło do zauważalnych zmian. W zespole nie ma już m.in. doświadczonych Michała Gui i Marcina Makucha (zagrają w Wieczystej, gdzie Guja jest trenerem), a także golkipera nr 1 z rundy wiosennej - Adriana Jękota.
Najstarszy z pozyskanych piłkarzy ma lat 23. To Patryk Kołodziej (grał już w Hutniku w latach 2015-2016, ostatnio był w Karpatach Krosno). Śladowe doświadczenie ekstraklasowe (4 występy, 2015) ma pomocnik Grzegorz Marszalik, a przeszłość w Wiśle Kraków także Mateusz Zając, który wszedł do bramki.
- Zespół jest zdecydowanie odmłodzony. Ale myślę, że również lepszy. I będzie się rozwijał - mówi Leszek Janiczak, trener Hutnika, tuż przed inauguracją sezonu.
Nadal w zespole będzie Łukasz Kędziora. 20-latek latem był sprawdzany przez Wisłę i Sandecję, a skończyło się na tym, że podpisał nowy kontrakt z Hutnikiem. I zanosi się na to, że zmieni się jego rola w drużynie.
- W sparingach próbowałem na środku obrony parę Kołodziej - Kędziora. Myślę, że Łukasz dojrzał już do tego, żeby grać na tej pozycji. Moim zdaniem, jest to jego pozycja docelowa - mówi trener. - Dotychczas sporo grał jako defensywny pomocnik, sprzyjało to jego rozwojowi. Był częściej przy piłce, a błędy, które mu się zdarzały, nie miały konsekwencji w postaci traconych bramek. Jako środkowy obrońca błędów praktycznie nie może już popełniać, jednak myślę, że sobie poradzi i z Patrykiem będą tworzyć bardzo dobrą parę. A naciska na nich Mariusz Bienias, który jest w bardzo dobrej dyspozycji - dodaje Janiczak.
W drugiej linii znów kluczową postacią jest Krzysztof Świątek, najlepszy strzelec IV ligi z ubiegłego sezonu, który jego końcówkę stracił z powodu problemów zdrowotnych. - Krzysiek miał z reguły krótkie przerwy od gry. Myślę, że ta dłuższa nawet wyszła mu na dobre. Ma straszny głód gry, wypadł bardzo dobrze w testach wytrzymałościowych. W ostatnim sparingu z Sandecją był prawdziwym liderem w środku pola - podkreśla trener.
Hutnik Kraków - jesień 2018
Bramkarze: Adam Dul (2000), Dawid Migdał (1998), Mateusz Zając (1996).
Obrońcy: Przemysław Antoniak (1992), Mariusz Bienias (1992), Tomasz Jaklik (1996), Kamil Janecki (1999), Łukasz Kędziora (1998), Patryk Kołodziej (1995), Oskar Lejda (1999), Norbert Leśniak (2000), Jakub Ptak (1998), Bartosz Tetych (1996).
Pomocnicy: Kamil Broda (2000), Dariusz Gawęcki (1983), Dawid Linca (1999), Grzegorz Marszalik (1996), Szymon Pietrzyk (1998), Błażej Radwanek (1998), Mateusz Reczulski (1999), Gor Sargsyan (1997), Kamil Sobala (1987), Krzysztof Świątek (1987), Oskar Świeca (2000).
Napastnicy: Mateusz Kotwica (1994), Hubert Pachowicz (1997).
Trener - Leszek Janiczak, II trener - Łukasz Kawa, trener bramkarzy - Rafał Skórski, kierownik drużyny - Maciej Zysek.
ZOBACZ KONIECZNIE:
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU