https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik - Wisłoka. Krajobraz po zadymie. Kibole zatrzymani, jakie kary dla klubów?

Tomasz Bochenek
Hutnik - Wisłoka. Ten trzecioligowy mecz, choć odbył się w niedzielę, nie jest tematem zamkniętym. Teraz nastąpią rozliczenia po ekscesach, jakich dopuścili się stadionowi chuligani.

Hutnik - Wisłoka. Mecz, który zdominowali kibole [ZDJĘCIA]

- Straty wciąż szacujemy - mówi Artur Trębacz, prezes Hutnika. - Ale na pewno w sektorze gości zostało zniszczonych 105 krzesełek. Zniszczone zostało też ogrodzenie sektora. Od strony budynku klubowego krata jest do połowy wyłamana, wygięta, z drugiej strony pokrzywiona.

Dodaje: - Będziemy domagać się zwrotu kosztów od Wisłoki. W jakiej wysokości? Trudno jeszcze powiedzieć. Same krzesełka to około 20 tysięcy złotych, tak licząc na szybko. Koszty będą bardzo duże, bo zniszczenia są bardzo poważne.

Stadion Hutnika Kraków. Sektor gości po meczu z Wisłoką Dębica

Hutnik - Wisłoka. Tak wygląda sektor zdemolowany przez gości [ZDJĘCIA]

Demolka sektora dla przyjezdnych kibiców nastąpiła pod koniec meczu. Wiele wyrwanych siedzisk zostało przez chuliganów rzuconych w stronę ochroniarzy oraz policjantów, interweniujących m.in. z pomocą gazu łzawiącego. Kilkadziesiąt metrów od tego miejsca przez ogrodzenie swojego sektora przedarła się na murawę grupa kibolska Hutnika, z zamiarem konfrontacji z kibolami przyjezdnymi. I w tym obszarze nastąpiła interwencja oddziałów prewencji.

Ten moment był kulminacją konfrontacji, która - werbalnie - trwała przez cały mecz. W sektorze gości była około 320-osobowa grupa, złożona z sympatyków Wisłoki oraz - według strony StadionowiOprawcy.net - Górnika Zabrze (130 osób) i ROW-u Rybnik (50 osób). Część z nich przed rozpoczęciem meczu, podczas rozgrzewki piłkarzy, sforsowała ogrodzenie i wybiegła na boisko. W rewanżu to samo zrobili kibole Hutnika.

Z komunikatu policji: "W wyniku interwencji służby ochrony organizatora, kibole obu zespołów wrócili do swych sektorów, a policjanci OPP w Krakowie zabezpieczający mecz utworzyli strefę buforową, oddzielając agresorów i uniemożliwiając im starcie. Dzięki tym zapobiegawczym działaniom, rozgrywka piłkarska rozpoczęła się punktualnie".

Hutnik Kraków - Wisłoka Dębica

Hutnik - Wisłoka. Trybuny na meczu w Nowej Hucie [ZDJĘCIA]

Hutnik - Wisłoka. Dwaj zatrzymani zostali zwolnieni

Niedzielne zajścia, a w szczególności wybiegnięcie na murawę sympatyków Hutnika, prezes Trębacz tak komentuje: - Ja uważam, że wszystko, co działo się w trakcie meczu, było pokłosiem tej pierwszej sytuacji. Widać było od początku, że przyjezdni kibice będą próbowali wszczynać rozróby. Ale myśmy się tego spodziewali, więc to nas nie zaskoczyło. Zaskoczyła nas bierność firmy ochroniarskiej, to był główny problem, że pozwolili na początku wybiec kibicom Wisłoki - tak ich nazwijmy. Natomiast nasi poczuli się urażeni, to spowodowało nerwową atmosferę w naszych sektorach. Oczywiście, to naszych kibiców nie usprawiedliwia w żaden sposób, bo zachowanie było naganne.

Policja zatrzymała dwóch uczestników zajść, po przesłuchaniu zostali zwolnieni. - Jedna z osób usłyszała wstępnie zarzut z art. 254 KK (udział w zbiegowisku) – za co grozi 3 lata pozbawienia wolności, a druga – na obecnym etapie dochodzenia – ma jeszcze status świadka. Analizujemy bowiem zebrany materiał dowodowy i konsultujemy z prokuraturą - poinformował nas we wtorek mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji.

W poniedziałkowym komunikacie znalazło się natomiast zdanie: "Pozostali uczestnicy zajścia są typowani m.in. na podstawie zapisów monitoringu oraz zeznań świadków".

Trębacz: - Po meczu policja prowadziła czynności na stadionie, oględziny sektora trwały do godz. 22, było nawet ściąganie odcisków palców z krzesełek... Zobaczymy, jak się to dalej potoczy. My w każdym razie we wtorek mamy zebranie zarządu i spotkanie z właścicielem firmy ochroniarskiej. Bo mamy do niej duże zastrzeżenia.

Hutnik - Wisłoka. "Uczulaliśmy firmę ochroniarską, jakie są zagrożenia"

Mecz ochraniała Boss Protection Group. Agencja, z którą Hutnik dopiero co nawiązał współpracę.

- Poprzednia firma, z której usług korzystaliśmy, w zasadzie zniknęła - tłumaczy prezes Hutnika. - Dlatego na szybko rekrutowaliśmy nową firmę - ale z założeniem, że przed nami ten szczególny mecz z Wisłoką; było wiadomo, że kibice nie pałają do siebie sympatią. Głównym kryterium wyboru była jakość firmy. Wybraliśmy najdroższą ofertę. Firmę, która ochrania mecze na Wiśle, ma doświadczenie w radzeniu sobie nie z trzystoma kibicami, ale tysiącami kibiców. Tak zresztą firma Boss się reklamowała.

Pracownicy agencji Boss Protection Group pierwszy raz pracowali dla Hutnika w minioną środę. Tyle że podczas meczu z Resovią w Pucharze Polski pracę mieli ułatwioną dzięki całkowitej absencji kibiców gości.

- Przed meczem z Wisłoką uczulaliśmy firmę ochroniarską, jakie są zagrożenia. Że największe zagrożenie to możliwość wybiegnięcia kibiców przed ogrodzenie. Zresztą ustaliliśmy, że 15 osób z ochrony będzie tam stało, od strony boiska, jeszcze zanim kibice gości zostaną wpuszczeni na ich sektor. Ustalaliśmy to wielokrotnie, ale to nie zostało zrealizowane - mówi Trębacz.

Podkreśla: - Jest nam bardzo przykro z powodu tego, co stało się na tym meczu, dawno takich scen na Hutniku nie było. Nikt nie dopuszczał do siebie myśli, że tak się stanie - stąd ta firma ochroniarska, przygotowania do meczu, zapewnienia ze strony firmy, że spokojnie sobie poradzi. Życie, niestety, to zweryfikowało i wszyscy mamy teraz problemy.

Hutnik - Wisłoka. Mecz, który zdominowali kibole [ZDJĘCIA]

Hutnik - Wisłoka. Stadion może zostać zamknięty

W środę wydarzeniami z meczu zajmie się Wydział Dyscypliny Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który zawiaduje w tym sezonie rozgrywkami III ligi (grupa IV). Tutaj decyzje będą zapadały na podstawie raportu, sporządzonego przez delegata związku na niedzielne spotkanie - Józefa Cichonia.

- Jutro od razu zapadnie decyzja w sprawie albo strony zostaną jeszcze wezwane do złożenia wyjaśnień, bo dużo się tam działo - usłyszeliśmy dziś w LZPN.

Ukarane - co do tego nie ma wątpliwości - zostaną oba kluby. W przypadku Hutnika nie można wykluczyć zamknięcia stadionu na najbliższy mecz lub mecze.

Prezes Artur Trębacz liczy, że do tego nie dojdzie: - Tak jak mówię: my staraliśmy się dopełnić wszelkich formalności i wszelkich działań, by na stadionie było jak najspokojniej. Mamy świadomość, że nie wszystkie instrumenty zadziałały jak powinny, ale naszym zdaniem nie były to aż tak duże uchybienia, żeby zamykać stadion. Generalnie, awanturowała się Wisłoka. Mam nadzieję, że Wydział Dyscypliny nie będzie karał ogółu kibiców, skoro z naszej strony tych awanturujących się była garstka.

Hutnik Kraków - Wisłoka Dębica

Hutnik - Wisłoka. Trybuny na meczu w Nowej Hucie [ZDJĘCIA]

Kara po meczu w Kielcach. Hutnik się odwołał

Dodajmy: Wydział Dyscypliny LZPN dwa tygodnie temu, po meczu Korona II - Hutnik na stadionie przy ul. Szczepaniaka w Kielcach, nakazał krakowskiemu klubowi naprawienie ogrodzenia w sektorze gości. Hutnik odwołał się od decyzji, argumentując, że to nie robota jego kibiców.

- Sektor był wcześniej uszkodzony - przekonuje Artur Trębacz. - Byłem na tym meczu, naprawdę było bardzo spokojnie, kibice stali cały czas w jednym skupisku, nie widziałem jakichś ruchów ze strony ochrony. Mam też informacje z wewnątrz sektora, bo był w nim jeden z członków zarządu klubu. Generalnie, w ogrodzeniu była przerwa, poprzez którą nasi kibice się przecisnęli, ale to było na zasadzie wyszli - weszli. Nic nie niszczyli, jedynie wykorzystali niedoskonałość sektora. Organizatorzy meczu wiedzieli, że na nim jestem - dlaczego wtedy nie poinformowali mnie, że coś się stało? Będziemy stali na stanowisku, że nie jest to wina naszych kibiców.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pracowałem w Bossie i wiem

Dokładnie Boss Protection Group to fikcja. Poprzednia firma Boss Security dlaczego zniknęła z rynku i szybko zmienili nazwę. Poszukajcie w internecie jak nie wiecie a jak chcecie wiedzieć to oszukali ludzi i nie wypłacili pieniędzy. Ten sam właściciel tylko do spólki doszła żona by trochę to inaczej wyglądało. Dlaczego fikcja ? bo firma ma zatrudnione 4 osoby !!!! w tym dwoje dzieci ! bez żadnego doświadczenia. Reszta osoób co obstawia mecze Wisły i Hutnika to osoby z łapanki z fejsbuka , studenci, emeryci. Każdy przejrzał na oczy bo gość oszukuje na pieniądzach. Poprzednia firma co zabezpieczała Hutnika płaciła 80 zł i 100 zł za mecz. Boss Protection Group wygrał przetarg bo jego oferta była najdroższa ! a za mecz szef płaci 70 zł. Więc już widać jaki sęp na pieniądze. Byle do własnej kieszeni wpadło. Nikt nie chce pracować zatrudnił 2 murzynów, 1 murzynkę, 2 mongołów, 1 czeczena, 3 ukraińców. Czy te osoby miały przeszkolenie czy potrafią podjąć zabezpieczenie bez narażania siebie i innych, czy znają na tyle język polski by się nim posługiwać. NIE ! więc niech prezes Artur Trębacz zechce potwierdzić te wiadomości u źródła. za 11,40 na godzinę nikt nie będzie ryzykować zdrowia i ciekawe ile klub Hutnik Kraków płaci za jedną godzinę pracownika ochrony Boss Protection Group.

j
jo

Boss zabezpiecza Wisłę... hahahahahaha, z Bossa jest tam na garstka ludzi, większość ochrony jest z innych firm, które tylko mają koszulki bossa. Afgan myślał, że mu się znowu przyfarci ale zapomniał, że zatrudniając dziadki i młodzież na czarno za najniższą stawkę takiego meczu się nie zrobi.

H
Hector

Cały czas to samo. Za winy chuliganów karani są prawdziwi kibice. Tym co biegali po obiekcie zwisa czy zamkną stadion czy nie. Oni, w większości, przychodzą na stadion tylko wtedy, kiedy szykuje się jakaś hryja. Związek i Policja zwalają na kluby winę, że nie potrafią lub nie chcą poradzić sobie z chuliganami. Naprawdę myślą, że działacze piłkarscy poradzą sobie z tymi, których boi się Policja? Dwóch zatrzymanych w tym jeden w charakterze świadka... Bez komentarza.

G
Gość
1 października, 16:18, Olo:

Pomijając konieczność ukarania bandytów, firma ochroniarska za takie działanie w poniedziałek powinna się pożegnać z licencją. Jak by kilka firm zakończyło działalność w ten sposób, to by może reszta zaczęła się wywiązywać z obowiązków. Bo na razie co jakiś mecz to na trybunach pirotechnika i rozróby. I zero konsekwencji

Weź pod uwagę, że zazwyczaj właściciele firm wywodzą się ze służb. A swój swojego nie pogoni

G
Gość

Łopata dla kibola i darmowa praca przy autostradzie. Nie kara finansowa 500zl za budę na stadionie

P
Piotruś pan

Afgan wreszcie się przeliczył. Cały czas jechał na farcie. Jego firma płacąca najmniej na rynku. Dalej szukajcie murzynów, mongołów. Może teraz eskimosów zatrudni. 13 zł/h to godna stawka by narażać zdrowie to czego on się spodziewa. Prezes [wulgaryzm]nika mówi że wybrali najdroższą ofertę ciekawe czy pracownicy to odczuli. Nie sądzę. Karma wraca.

C
Centum NH

Jest proste pytanie, chuligani Żaby, Rowa i Zwisłoki wbiegli pod trybunę Hutnika nikt ich nie gazował ani nie bronił zwykłych ludzi na trybunach. To co to jest? Kto miał zaćmę?

O
Olo

Pomijając konieczność ukarania bandytów, firma ochroniarska za takie działanie w poniedziałek powinna się pożegnać z licencją. Jak by kilka firm zakończyło działalność w ten sposób, to by może reszta zaczęła się wywiązywać z obowiązków. Bo na razie co jakiś mecz to na trybunach pirotechnika i rozróby. I zero konsekwencji

O
Obserwator

Firma BOSS protection Group to firma opierając zabezpieczenia zatrudniając studentów z Facebooka za 13 zł na godzinę a nawet za 11,40 zł oraz emerytów. Osoby bez doświadczenia. Taką prawdą. Chcecie więcej szczegółów to znajdę osoby które pracowały i zrezygnowały z uwagi na kabaret w tej firmie.

ś
św. NH

To ie było tak, Hutnik pilnował bram, bo s[podziewał sie wjazdu, typu Avia. Wizłoka i Zabi Rowy widząc pusty prawie stadion wbiegli przed meczem na muraw e, na widok nadbiegających Hutników dali dyla. Łamali platikowe siedzenia i trzepali kratę. To wszystko, reszta jest nagrana. Zero starcia uciekali jak zające. To oni wszczęli awanturę i pluli bluzgami. Hutnik dopingował swoje. Czasom rzucano mięsem. Potem paru kretynów z odkrytymi twarzami szamotało sie z bramami i pajacowali na murawie. Policja profesjonalna. Ochrona zaczepna i prymitywna.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska