Po porażce w pierwszym meczu (u siebie) półfinałowej rywalizacji wieliczanki musiały wygrać w Kaliszu w sobotę, aby przedłużyć walkę do niedzieli. Nie udało się, pozostanie im gra o 3. miejsce.
Siatkarkom Solnej w kluczowych momentach zabrakło zimnej krwi. W pierwszym secie ze stanu 8:5 doprowadziły do 13:14 (dwa ostatnie punkty zdobyły blokiem), by po chwili wyraźnie przegrywać - 21:15. Jeszcze zdobyły się na zryw, zbliżając się na 2 "oczka" (23:21), ale na więcej nie było je stać.
Drugą partię, dzięki skuteczności Patrycji Ząbek i Agaty Skiby, zaczęły od wysokiego prowadzenia (2:7). Kłopoty zaczęły się w drugiej części seta. Ze stanu 18:20 kaliszanki doprowadziły do 24:21. Przyjezdne obroniły trzy setbole, lecz ostatecznie przegrały.
Energę od awansu dzielił jeden wygrany set, lecz spotkanie nie skończyło się tak szybko. Trzeciej odsłonę Solna znów zaczęła z przytupem (0:5, 2:10) i tym razem nie dała się dogonić.
W czwartej partii była huśtawka nastrojów: 8:5, 8:10 (dobra gra Judyty Gawlak), 13:12, 14:18 (m.in. trzy kolejne udane ataki Ząbek). Od stanu 15:19 miejscowe zdobyły pięć kolejnych punktów, obejmując prowadzenie. Później zmarnowały dwa meczbole (było 24:22), ale ostatecznie zwyciężyły i awansowały do finału. Zmierzą się z nim ze zwycięzcą pary Enea Energetyk Poznań - Wisła Warszawa (w sobotę był pierwszy mecz). Przegrany będzie rywalem Solnej w walce o brąz.
Energa MKS Kalisz - 7R Solna Wieliczka 3:1 (25:22, 26:24, 14:25, 26:24)
7R Solna: Monnakmae, Ząbek, Gawlak, Pelc, Skiba Grabka, Bąkowska (libero) oraz Jagodzińska, Michalewicz, Sowisz, Szostok.
Stan play-off (do 2 zwycięstw): 2:0, awans: Energa MKS.
Prezes PZPS Jacek Kasprzyk o oczekiwaniach wobec nowego trenera i nowej reprezentacji
Autor: Artur Bogacki