Nike Węgrów - Proxima Kraków 3:2 (30:28, 25:17, 21:25, 16:25, 15:9)
Proxima: Słonecka, Jaroszewicz, Kropidłowska, Budzoń, Ponikowska, Krochmal, Bulbak (libero) oraz Bakuła.
Alessandro Chiappini, trener który zastąpił w minioną niedzielę Zenona Matrasa, pierwszy raz zetknął się z polską pierwszą ligą. Trener, który w bogatym CV ma m.in. mistrzostwo Polski z Atomem Treflem Sopot, na razie nie odmienił gry beniaminka z Krakowa.
Pierwszy set miał bardzo wyrównany przebieg. Od początku obie drużyny walczyły punkt za punkt i żadnej ze stron nie udało się wypracować większej przewagi. Tak było już do końca tej partii, a Proxima, choć mogła wygrać, to po pomyłce Ponikowskiej uległa 28:30.
W drugim secie gospodynie częściej prowadziły, ale tak naprawdę przewaga tej drużyny była wyraźna od stanu 19:16.
Trzecią partię Proxima wygrała po silnym zbiciu Krochmal, choć do stanu 19:19 trwała zacięta rywalizacja. W czwartej partii początkowo wysoko prowadziły gospodynie, ale dzięki skutecznej grze Budzoń i Słoneckiej Proxima wyszła na prowadzenie 8:7 i nie oddała go do końca seta.
W tie-breaku Proxima zaczęła nieźle, ale potem dominowały gospodynie. Prowadziły 10:5 i 13:7, a takiej przewagi nie sposób zmarnować.