Na pięć spotkań przed końcem rundy zasadniczej krakowianie plasują się na 5. pozycji w tabeli, ale jeszcze nie mogą być pewni miejsca w czołowej ósemce, które daje prawo gry w play-off. Nad plasującym się aktualnie na 9. lokacie TSV Sanok mają tylko 2 "oczka" przewagi (z tym, że ten rywal rozegrał o jeden mecz więcej). Każdy punkt jest więc nad wagę złota, a jakakolwiek ich strata w meczu z Olimpią może okazać się kosztowna.
Beniaminek z Sulęcina ligi nie zawojował, długo zamykał stawkę. Dzięki wygranej w weekendowej kolejce nad innym outsiderem, Aquą-Zdrój Wałbrzych, przesunął się na 11. pozycję, wyprzedzając o punkt SMS PZPS Spała. Niemniej w klubie nie ma wielkich powodów do zadowolenia, bowiem drużyna praktycznie straciła już szansę na play-off i musi się szykować do walki o utrzymanie w fazie play-out. W 16 meczach odniosła ledwie trzy zwycięstwa, ma w dorobku tylko 8 "oczek".
W pierwszym starciu z AGH, u siebie, Olimpia przegrała 1:3. Krakowianie w dwóch meczach w nowym roku zaprezentowali różne postawy. Najpierw pewnie pokonali (3:0 na swoim parkiecie) Exact Systems Norwid Częstochowa, by później ulec na wyjeździe 0:3 Lechii Tomaszów Mazowiecki. Po tym ostatnim spotkaniu pozostał niedosyt, akademicy grali bardzo nierówno, m.in. zmarnowali w pierwszej partii kilka setboli.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska