Po meczu z wyżej notowaną Lechią krakowianie mogą czuć niedosyt. W I secie wprawdzie to gospodarze długo prowadzili (12:7, 16:11), ale ekipie z Krakowa udało się wyrównać (20:20). W walce na przewagi miała trzy setbole, lecz żadnego nie wykorzystała. W nerwowej końcówce sędziowie podjęli - zdaniem gości - kontrowersyjne decyzje na korzyść tomaszowian, którzy wygrali tę odsłonę.
Drugi set bez historii. W trzecim siatkarze AGH zmarnowali szansę na odwrócenie losów spotkania. Zaczęli efektownie (0:5) i później długo prowadzili (10:14, 16:19). Końcówka należała do Lechii, wyrównała na 20:20 i już nie dała przyjezdnym zdobyć punktu.
Lechia Tomaszów Mazowiecki - AGH Kraków 3:0 (32:30, 25:18, 25:20)
AGH: Matula, Żakieta, Mordyl, Kania, Błasiak, Fornal, Dembiec (libero) oraz Kącki, Krawiecki.