Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga. Stanek wzmocnił siłę ataku Trzebini na Orlęta Radzyń Podlaski

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jesienią trzebińscy piłkarze (żółte stroje) zanotowali na własnym boisku porażkę i zwycięstwo. Jak będzie tym razem?
Jesienią trzebińscy piłkarze (żółte stroje) zanotowali na własnym boisku porażkę i zwycięstwo. Jak będzie tym razem? Fot. Jerzy Zaborski
W sobotę, 27 sierpnia (godz. 11) MKS Trzebinia-Siersza w ramach 5. kolejki grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej podejmie Orlęta Radzyń Podlaski. Będzie to pojedynek sąsiadów w tabeli. Wyżej stoją notowania trzebinian, plasujących się na 11. pozycji, ale tylko lepszym bilansem bramkowym wyprzedzającym najbliższych rywali.

Gospodarze przystąpią do meczu z nowym zawodnikiem. Udało się potwierdzić 23-letniego napastnika Mateusza Stanka, który poprzednio występował w Proszowiance, ale jest wychowankiem Hutnika Nowa Huta. - Jest brany pod uwagę do składu na mecz przeciwko Orlętom – wyjawia dyplomatycznie Robert Moskal, trener trzebinian, który od początku sezonu powtarzał, że potrzebuje napastnika. - Dla mnie jest on typową „dziewiątką”, ale Proszowiance grał wysuniętego napastnika.

Nowy zawodnik przyda się w sam raz, bowiem przeciwko Orlętom nie będzie napastnika Pawła Piskorza, który dostał powołanie na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski w futsalu. Wprawdzie był zawodnikiem wchodzącym, ale gdyby nie przyjście Stanka, musiałby pewnie przesunąć do przodu jakiegoś pomocnika. - Musimy zwrócić szczególną uwagę na stałe fragmenty rywali, bo mają wysokich obrońców, z pewnością zechcą wykorzystać.

Trzebinianie znacznie lepiej prezentują się na własnym boisku, choć dotąd to nie zawsze miało przełożenie na punkty. Po rewelacyjnej grze, w trakcie inauguracji, przegrali jednak z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (1:2), tracąc decydującą bramkę w doliczonym czasie gry. Jednak potem było zwycięstwo nad rezerwami krakowskiej Wisły 4:1.

- Widziałem naszych rywali w akcji podczas ich inauguracji w Krakowie, gdzie przegrali z Garbarnią 1:2 – wyjawia Robert Moskal, trener trzebinian. - Nasi rywale mają mocną fizycznie drużynę. Zwłaszcza blok defensywny. Zatem można się domyślić, że ich atutem będą stałe fragmenty gry. Musimy zatem zwrócić na nie szczególną uwagę.

Do gry gotów jest Michał Kowalik, który po wizycie w Krośnie był mocno poturbowany, więc potyczkę na własnym boisko przeciwko rezerwom Wisły musiał sobie odpuścić. Zagrał już w środowym meczu pucharowym, w którym MKS pokonał Nadwiślanina w Gromcu 4:2.

Trzebinianie muszą się wystrzegać prostych błędów. W czwartej wiele uchodziło płazem, tymczasem na szczeblu międzywojewódzkim każde, nawet najmniejsze potknięcie, jest przez rywali bezwzględnie wykorzystywane.

W innych meczach:

Avia Świdnik – Wisła II Kraków (pt. 17.30); Podlasie Biała Podlaska – Soła Oświęcim, Garbarnia Kraków – Motor Lublin, Podhale Nowy Targ – Unia Tarnów, Karpaty Krosno – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (sob. 17); Spartakus Daleszyce – JKS Jarosław, Wierna Małogoszcz – Cosmos Nowotoniec (niedz. 17); Stal Rzeszów – Resovia – przełożony na 12 października (godz. 17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska