Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Infinite Storm" już w kinach. Pierwszy amerykański film krakowskiej reżyserki Małgorzaty Szumowskiej

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Naomi Watts w "Infinite Storm"
Naomi Watts w "Infinite Storm" Gutek Film
"Infinite Storm" to inspirowany autentyczną historią thriller o wyprawie na Górę Waszyngtona. Główną rolę w pierwszym amerykańskim filmie krakowskiej reżyserki Małgorzaty Szumowskiej zagrała Naomi Watts, którą znamy z "Mulholland Drive", "21 gramów" czy "King Konga".

FLESZ - Wojna na Ukrainie to wyzwanie dla całej branży IT, opinia eksperta

od 16 lat

Pielęgniarka Pam Bales wyrusza na samotną wędrówkę na Górę Waszyngtona, najwyższe wzniesienie nieprzewidywalnych, targanych lodowatymi wichurami Gór Białych w amerykańskim stanie New Hampshire. Ta wyprawa to jej rytuał i sposób na poradzenie sobie z dramatycznymi wspomnieniami. I właśnie w dniu, w którym czuje się najsłabsza, będzie musiała wykazać się największą siłą: ktoś umrze, jeśli nie udzieli mu pomocy. Ale jeśli zdecyduje się pomóc, sama też może zginąć.

„Infinite Storm” wciąga nas w sam środek monumentalnego pejzażu, szalejących żywiołów i ekstremalnych emocji. Przypomina, że piękno i groza bywają nierozłączne, a życiowe kryzysy są nieuniknione, tak jak gwałtowne załamania pogody. Poruszająca historia Pam Bales uczy, że warto stawiać im czoła i nigdy się nie poddawać. Z niemal podobnym wyzwaniem co bohaterka filmu musiała się zmierzyć ekipa filmowa pod wodzą Małgorzaty Szumowskiej.

- Praca w wysokich górach wiąże się oczywiście z szeregiem wyzwań, chociażby komunikacyjnych. Auta dojeżdżały tylko do pewnego momentu. Potem trzeba było przesiąść się na skutery śnieżne, Ski Doo, które jadą bardzo ostro pod górę i bardzo szybko zjeżdżają w dół. Łatwo z nich spaść. Wywoziły nas na jakieś wielkie wysokości, w stylu 1600 metrów n.p.m. w ciemnościach, jeszcze przed wschodem słońca, w temperaturze minus dziesięciu stopni. A jeśli gdzieś Ski Doo nie były w stanie dojechać, musieliśmy ostatni kawałek drogi pokonywać pieszo, w śniegu po kolana - opowiada reżyserka w Onecie.

Główną rolę w inspirowanym prawdziwą historią thrillerze zagrała hollywoodzka gwiazda Naomi Watts, w idealnych proporcjach łącząc kruchość z niezłomnością.

- Powiem szczerze, że zrobienie filmu z gwiazdą graniczy z cudem. Po pierwsze na ogół kalendarze gwiazd są wypełnione po brzegi. Po drugie, nie da się do nich dotrzeć przez to, że są obstawione mnóstwem ludzi: agentów, asystentów itp. Paradoksalnie nam pomógł COVID, bo Naomi miała czas - śmieje się reżyserka w Onecie.

„Infinite Storm” z fantastycznymi zdjęciami Michała Englerta, to kolejny wspólny projekt tego reżysersko-operatorskiego duetu, mającego na koncie m.in. „Śniegu już nigdy nie będzie” i „Ciało”. Ich najnowszy film, eksplorujący sytuację kryzysu, ale i relacje człowieka z naturą, porównywany bywa do takich opowieści o odwadze i nadziei, jak „Zjawa” czy „Grawitacja”.

- Był COVID. Siedziałam zamknięta w domu na Mazurach. Miałam kłopoty finansowe, jak wszyscy. Nie byłam pewna, czy w najbliższym czasie coś zarobię, czy dostanę jakieś dotacje. Czasy były bardzo niepewne. Gdy pojawiła się możliwość zrobienia filmu, to się jej złapałam. Byłabym chyba nienormalna, gdybym nie skorzystała z szansy wyrwania się z tego zamknięcia i powrotu do pracy. Zwłaszcza że w pakiecie z pieniędzmi była dzika natura i obietnica przygody. Powiedziałam sobie: "Zaryzykuję!" - wspomina reżyserka w Onecie.

Polacy stanowili także trzon ekipy realizacyjnej „Infinite Storm”: za pion zdjęciowy odpowiadał Michał Englert, za dźwięk – Marcin Jachyra, kostiumy – Katarzyna Lewińska, efekty specjalne na planie – Marek Subocz, dublerzy i kaskaderzy – Tomasz Krzemieniecki. Po polskiej stronie była też cała postprodukcja – czyli montażyści: Agata Cierniak i Jarosław Kamiński, a także efekty specjalne – Szymon Kania.

- Na szczęście "Infinite Storm" się nam udał. Jego amerykański sukces jest zresztą dość nieoczekiwany, bo tak skromne produkcje często przepadają w kinach. A że nasz film nie przepadł, mamy zielone światło. Naomi nadal chce z nami pracować, pewnie za kilka lat znów się spotkamy na planie. W międzyczasie wracamy do Polski. Jestem bogatsza o to doświadczenie, każdy kolejny anglojęzyczny projekt będzie dla mnie łatwiejszy - podsumowuje reżyserka w Onecie.

W Krakowie film "Infinite Storm" można obejrzeć w kinach Agrafka, Kijów, Kika, Mikro, Pod Baranami, Sfinks oraz w Cinema City i Multikinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska