https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Instytut Pamięci Narodowej przekonuje, że Ignacy Fik, który jest patronem jednej z ulic w Oświęcimiu, był działaczem komunistycznym

Monika Pawłowska
Monika Pawłowska
Mieszkańcom ul. Ignacego Fika nie podoba się nowy patron Tomasz Arciszewski, którego wybrał im wojewoda małopolski.

Podobnie prezydentowi i Radzie Miasta Oświęcim, która zdecydowała o wniesieniu skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na działanie wojewody. Instytut Pamięci Narodowej w przesłanym nam komunikacie nie ma wątpliwości - Ignacy Fik jest symbolem komunizmu.

- Ignacy Fik był działaczem komunistycznym, który m.in. organizował różne formy aktywności działaczy stalinowskich - wyjaśnia dr Maciej Korkuć, naczelnik oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Krakowie. - Już w 1940 roku drukował i rozprowadzał z innymi komunistyczną, prosowiecką prasę sygnowaną kryptonimem „R” od słowa „Rewolucja” - dodaje.

Podkreśla, iż redaktorzy pisma wychwalali stalinowskie państwo jako twór niemal doskonały. ZSRR określali jako „oparcie i wzór dla akcji rewolucyjnej” i „oparcie dla nowych, wyzwalających się sił społecznych”.
Oczekiwali odbudowy Polski jako republiki sowieckiej. W domu Fika odbyło się zebranie organizacyjne krakowskich struktur komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej (PPR) w 1942 r. Ignacy Fik został sekretarzem komitetu okręgowego PPR w Krakowie.

Będzie skarga na decyzję wojewody

- Ignacy Fik był symbolem komunizmu podobnie jak Marceli Nowotko i inni działacze stalinowscy, którzy prowadzili działalność organizacyjną na rzecz budowy nowego państwa według dyrektyw Stalina i Kominternu - podkreśla dr Korkuć. Dlatego nazwy jego imienia są niezgodne z ustawą.

W myśl ustawy o zakazie propagowania komunizmu samorządy miały czas do września ub. roku na zmianę patronów ulic, którzy byli symbolami komunizmu. Oświęcim nie zastosował się do tego nakazu, więc wojewoda w połowie lipca odgórnie nadał nowego patrona. Został nim Tomasz Arciszewski.

Zdaniem mieszkańców, Rady Osiedla Stare Miasto, prezydenta Janusza Chwieruta i Rady Miasta Oświęcim, Ignacy Fik znany jest jako publicysta, nauczyciel, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, który w czasie II wojny światowej został rozstrzelany przez gestapo za działalność komunistyczną.

- Przekonania polityczne czy światopoglądowe tej postaci w zestawieniu z jego innymi dokonaniami nie utożsamiają go z symbolem komunizmu - podkreślają.

Od marca bramki ograniczają mieszkańcom przejście obok kamienicy. Zakazem mało kto się przejmuje, bo to utrudnia życie

Kamienica przy Placu Kościuszki 7 w Oświęcimiu nadal zagraża...

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Archeolog
Przypuszczalnie mają w nosie całą tą historię sprzed 80 lat i chcą tylko świętego spokoju. Jeśli ipeenom i Korkuciom wydaje się, że kwestia Fika i dawno wymarłych jak dinozaury komunistów spędza jeszcze dziś mieszkańcom sen z powiek, to są w grubym błędzie.
m
mik
zadziwia mnie walka ludzi w obronie dawnych komunistów-stalinowców..o co chodzi?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska