Gospodarze zagrali bez dwóch środkowych obrońców, czyli Łukasza Radomskiego i Przemysława Pitrego, więc trener Jarosław Płonka musiał nieco przebudować ustawienie zespołu. Nie znaczyło to jednak, że miejscowi zamierzali kurczowo trzymać się własnego przedpola.
Pierwsi dobrą pozycję wypracowali przyjezdni. Tomasz Mituś, mając przed sobą tylko Artioma Hamelkę, uderzył wprost w niego (20 min).
W odpowiedzi Krystian Dziedzic, atakując z prawej strony, szukał bliższego rogu, ale Dawid Kubik nie dał się zaskoczyć (26 min).

Jednak największe zamieszanie w szeregach przyjezdnych siał Bartosz Gąsiorek, „wożąc” rywali. Po jednej ze swoich akcji, zdołał uderzyć zza pola karnego, lecz Dawid Kubik nie dał się zaskoczyć (28 min).
Wydawało się, że gol dla miejscowych jest kwestią czasu. Tymczasem Dawid Kubik dalekim wykopem uruchomił Damiana Śliwę, który – po podciągnięciu kilkunastu metrów - zagrał wzdłuż bramki, a Piotrowi Gogoli pozostało dopełnienie formalności.
Tuż przed przerwą, ponownie Gąsiorek, oszukał kilku obrońców, zdołał dośrodkować, ale Sebastian Frączek główkował nad poprzeczkę (45 min) i miejscowi schodzili na przerwę ze stratą gola.

Jawiszowice obijały poprzeczkę bramki Glinika Gorlice
Po przerwie gospodarzom brakowało szczęścia. Atakowali, ale nadziali się na kontrę, w efekcie gorliczanie zarobili karnego, którego na gola zamienił Piotr Gogola.
Dawid Hałat trafił w poprzeczkę (60 min),a po chwili, po drugiej stronie, Gogola był sam przed bramkarzem, ale minimalnie chybił.
Po rzucie rożnym Patryk Mizera trafił w poprzeczkę (75 min). Później z boku w pole karne wpadł Kamil Karcz. Szukał bliższego rogu, lecz Dawid Kubik był na posterunku (85 min). Z kolei już doliczonym czasie, po rzucie rożnym, Sergiej Archopiow minimalnie niecelnie główkował.
- Bardziej niż porażka martwi mnie fakt, że nasza kadra topnieje w zastraszającym tempie. Kontuzji barku nabawił się Bartosz Gąsiorek. Mimo wszystko, mieliśmy tyle okazji, że można było wygrać spokojnie ten mecz – ocenił Jarosław Płonka, trener Jawiszowic.

- Mieliśmy swój plan na mecz w Jawiszowicach i udało nam się go zrealizować, choć zagraliśmy bez czterech zawodników, których zatrzymały sprawy osobiste. Priorytetem była dla nich szkoła, co jest zrozumiałe. Wygrana w Jawiszowicach, mając w perspektywie punkty walkowerem w następnej serii za wycofaną z rozgrywek Słomniczankę, pozwoli nam wziąć głębszy oddech – cieszył się Tomasz Wacek, trener Glinika.
LKS JAWISZOWICE – Glinik GORLICE 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Gogola 32, 0:2 Gogola 57 karny.
JAWISZOWICE: Hamelka – Sitko, Archipow, Hałat, Gąsiorek (63 Karnia) – Dziedzic (83 Trzewiczek), Frączek, Czaicki, Iwański (46 Gibas) – Mizera Karcz.
GLINIK: Kubik – Martuszewski, Rząca, Krzystoń, Dąbrowski (85 Stój) – Myśliwy, Mituś, Śliwa (81 Matuszyk), Gogola – Świechowski, Kuliga.
Sędziował: Maciej Kuropatwa (Katowice). Żółte kartki: Mizera, Archipow, Dziedzic – Mituś, Myśliwy, Świechowski. Widzów: 100.
Inne mecze 25. kolejki:
Okocimski Brzesko Unia Oświęcim 0:1 (0:0); bramka: Lewandowski 78.
Limanovia – Dalin Myślenice 2:1 (1:0); bramki; Kurczab 5 karny, Palacz 56 - Klimczak 63
Wiślanie Jaśkowice – Bruk-Bet Termalica II 1:2 (1:1); bramki: Seweryn 34 - Zawijski 14, Poliarus 68
Kalwarianka – Wolania Wola Rzędzińska 7:1
Radziszowianka – Poprad Muszyna 2:1
Orzeł Ryczów – Lubań Maniowy 2:1 (1:1); bramki: Popiela 12, Zeszczuk 90+5 - Skydan 30.
Barciczanka – Beskid Andrychów 2:1 (0:1); bramki: Łukasik 49, Korzym 59 - Wróblewski 21.
Wierchy Rabka Zdrój – Słomniczanka 3:0 (walkower).
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim. Seniorzy znów przetańczyli cały dzień. ZDJĘCIA
- Park Miejski w Brzeszczach oblegany przez mieszkańców. Przyciąga mnóstwem atrakcji
- Tajemnice wzgórza zamkowego w Oświęcimiu. Historia tego miejsca liczy dziesięć wieków
- Elektrownia jądrowa koło Oświęcimia. Wiemy, jak ma wyglądać
- Oświęcim. Trzy dni ze słodkościami na Rynku. WIDEO
- Szokujące zachowanie turystki na tle Bramy Śmierci w KL Auschwitz. Muzeum apeluje!