- Każda passa kiedyś się zaczyna i kiedyś się kończy - stwierdził Paweł Szczęsny, kierownik drużyny ze Stanisławia Dolnego, która we wcześniejszych ośmiu spotkaniach odniosła siedem zwycięstw i zaliczyła jeden remis. - Nie szukamy tłumaczeń, zawodników mamy w zespole równorzędnych, ale tym razem nie mogli wystąpić Zgoda i Skwarczeński, którzy zawsze grają w obronie.
Janusz Morawski, działacz Wiślan, komentował: - Mieliśmy mecz pod kontrolą, z obu stron nie było jakichś klarownych sytuacji, aczkolwiek parada Maćka Palczewskiego po strzale w 80 minucie była naprawdę piękna.
Wtedy bliski wyrównania, uderzeniem z półwoleja, był Pułka. Z pierwszej połowy Szczęsny wylicza inne okazje Sosnowianki: - Dwie miał Szczurek - raz obronił strzał Palczewski, raz nasz zawodnik nie trafił. Madejski próbował przerzucić piłkę nad wychodzącym bramkarzem, ale uczynił to zbyt lekko. Szansę miał też Skórski.
Morawski podkreśla natomiast: - W Skawinie w tej rundzie wciąż nie straciliśmy bramki!
To fakt, Wiślanie po sześciu meczach na skawińskim stadionie miejskim mają bilans 15-0. Są wiceliderami ligi, nie pozwalając Cracovii II, by uciekła reszcie stawki zbyt daleko.
IV LIGA, GRUPA ZACHODNIA: WYNIKI MECZÓW 13. KOLEJKI (29-30 PAŹDZIERNIKA)
Wiślanie Jaśkowice – Sosnowianka Stanisław Dolny 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Galos 7.
Wiślanie: Palczewski – Marcin Morawski II, Galos, Piekarski, Radwański – Białek, Michał Morawski - Kuliszewski (70 Węgrzyn), M. Krasuski (80 Marcin Morawski I), Sosin (75 Labut) - Szwajdych (90 Łukasik).
Sosnowianka: Widawski – Kalicki, Kret, Bryła, Grotkowski (82 Łatka) – Para (86 Romek), Stróżyk – Madejski (90 Gawron), Skórski (70 Pułka), Szczurek – Kmak.
Sędziował: Przemysław Greń (Oświęcim). Żółta kartka: Radwański. Widzów: 100.