W pełni zdrowy jest już Adisa. To on w meczu z Podlasiem w Białej Podlaskiej przejął piłkę przed polem karnym, minął rywala i strzelił z 12 m pod poprzeczkę.
Drugi gol padł po strzale z rzutu wolnego z 30 metrów. Stachera uderzył po ziemi i piłka przeleciała obok muru i wpadła do siatki.
Gospodarze tylko raz strzelili w poprzeczkę, w końcówce meczu, po rzucie wolny w 80 min. Poza tym Brańczyk był praktycznie bezrobotny.
Trener Łukasz Skrzyński dokonał w przerwie trzech zmian, a potem jeszcze dwóch. Wszystko po to, by jego zespół w jak najlepszej dyspozycji przystąpił do półfinałowego spotkania w okręgowym Pucharze Polski – w środę o godz. 17 z Podhalem Nowy Targ.
Podlasie Biała Podlaska - Wiślanie Jaśkowice 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Adisa 22, 0:2 Stachera 52.
Podlasie: Dehtiar – Pigiel, Orzechowski, Wyjadłowski (74 Kurowski), Pacek (78 Chazan) – Kamiński (58 Andrzejuk), Kapuściński, Awdiejew (78 Salak), Kosieradzki (58 Kahsay), Podstolak – Lepiarz.
Wiślanie: Brańczyk – Bociek, Kołodziej, Morawski – Stachera, Wiśniewski (65 Strózik), Gądek, Rakowski (46 Ożóg), Marszalik (46 Tetych) – Adisa (58 Cholewa), Radwanek (46 Seweryn).
Sędziował: Piotr Marcinowski (Warszawa). Żółte kartki: Pigiel - Radwanek, Bociek, Ożóg. Widzów: 100.
