Los Unii był praktycznie przesądzony – musiała liczyć na bardzo wysokie zwycięstwo (np. 6:0) przy jednoczesnej bardzo mocnej wpadce Podhala Nowy Targ (też np. 0:6, grało w Połańcu z Czarnymi), by jeszcze utrzymać się w lidze. Bilans bramkowy miała bowiem bardzo niekorzystny w stosunku do nowotarżan – aż minus 12. Cud się nie wydarzył, choć przegrało Podhale (0:1) to tarnowianie też nie wygrali.
Wiślanie nie mieli aż tak wielkiej determinacji, dla nich był to mecz mało istotny, ale nie zamierzali ułatwiać przeciwnikom zadania. Żegnali się ze stadionem Millenium, od nowego sezonu przenoszą się na inny obiekt w Skawinie (dawnej Skawinki), a na Milenium będzie gruntowna przebudowa.
W 23 min po dośrodkowaniu Sojdy z rzutu rożnego uderzał głową Tkaczuk – Brańczyk wprawdzie odbił piłkę, ale wobec dobitki Midy był bezradny. Wiślanie dążyli do remisu, groźnie strzelał choćby Cholewa w 57 min pod poprzeczkę, ale Frankowski świetną paradą uchronił zespół od straty gola. Ale 5 min później nic nie mógł zrobić po strzale Stachery z woleja – piłka wpadła do siatki.
W 73 min Padło sfaulował Seweryna w polu karnym i sędzia nie wahał się ani chwili dyktując rzut karny. Pewnym wykonawcą „jedenastki” okazał się Dynarek. Miejscowi poszli za cisem i minutę później Biś sfaulował również w obrębie „szesnastki” Marszalika. Znów do piłki ustawionej na 11 m podszedł Dynarek i strzelił w przeciwległy róg, myląc bramkarza.
Wiślanie Jaśkowice – Unia Tarnów 3:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Mida 23, 1:1 Stachera 62, 2:1 Dynarek 73 karny, 3:1 Dynarek 76 karny.
Wiślanie: Brańczyk – Bociek, Lewiński, Morawski – Stachera, Krasuski (67 Wiśniewski), Dynarek, Strózik (46 Gądek), Marszalik (85 Tetych) – Cholewa (67 Seweryn), Rakowski (46 Adisa).
Unia: Frankowski – Adamski (63 Padło), Baran, Hyla, Soprych – Mida (78 Surma), Tkaczuk (72 Wardzała), Sojda, Kron (63 Biś), Bator – Gut (78 Rojkowicz).
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków). Żółte kartki: Bociek, Morawski – Biś. Widzów: 100.
