- Zgłosiłam swoją gotowość do startu w wyborach oddając się do dyspozycji prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego – powiedziała nam radna Mularczyk.
Jak dodała, miasto zasługuje na uczciwego i skutecznego prezydenta, który nie będzie dzielił mieszkańców, a pochyli się nad wszystkimi głosami.
- Uważam, że moja dotychczasowa praca to okres, który w pełni poświęciłam samorządowi, byłam blisko ludzkich sądeckich spraw, odbyłam wiele rozmów i cennych spotkań - podkreśla Mularczyk.
W 2018 roku Iwona Mularczyk kandydowała na prezydenckie stanowisko w Nowym Sączu uzyskując ostatecznie 41,65 proc. głosów poparcia. Obecny prezydent Ludomir Handzel zwyciężył w drugiej turze z wynikiem 58,35 proc. głosów.
- Decyzją prezesa PiS zostałam kandydatką na prezydenta Nowego Sącza. W I turze wyborów otrzymałam najlepszy wynik uzyskując 10 373 głosów. W II turze wyborów otrzymałam 15 046 głosów (41,65% głosów) co uważam za mocny mandat zaufania społecznego. W mijającej kadencji poświęciłam się działalności w radzie miasta - zaznacza radna PiS. - Będąc blisko mieszkańców, mocno angażowałam się we wszelkie działania i inwestycje dotyczące miasta. Te pięć lat było z mojej strony mocnym zaangażowaniem się w samorząd. Radni niekiedy patrzą na swoją działalność tylko przez pryzmat okręgu wyborczego, ja miasto traktuję jako całość, jeden organizm, bez podziałów. Jeżeli spotykałam się z mieszkańcami to byli to po prostu nowosądeczanie.
Wybory mają odbyć się wiosną 2024 roku. Prócz Iwony Mularczyk swój start w batalii o urząd prezydenta miasta zapowiedzieli Ryszard Nowak i obecnie piastujący tę funkcję Ludomir Handzel, który latem wydał stosowne oświadczenie informując w nim, że nie zamierza startować w jesiennych wyborach parlamentarnych.
„Kontynuuję moją pracę na rzecz Mieszkańców Nowego Sącza. Moją partią jest Nowy Sącz” – przekazał w oświadczeniu Handzel.
Ryszard Nowak, który prezydentem Nowego Sącza był w sumie przez trzy kadencje (od 2006 do 2018 roku) już jakiś czas temu zapowiedział swój start w wyborach jako kandydat niezależny.
"Należy przeciwstawić się temu, co się dzieje. Miasto jest na skraju bankructwa. Jeżeli te władze będą funkcjonowały przez następne pięć lat to obawiam się, że na długie lata i następne pokolenia Nowy Sącz zostanie zdegradowany do roli, nie powiem, że zaścianka, ale będziemy zdecydowanie na niższym poziomie niż do tej pory" – wyznał w rozmowie z NTV - Naszą Telewizją Sądecką Nowak.
Warto wspomnieć, że w 2019 roku w rozmowie z naszą śp. redaktor Moniką Kowalczyk Ryszard Nowak mówił, że jest szczęśliwy z powodu odejścia z polityki i z samorządu.
- Zakończyłem działalność polityczną i publiczną. Wybory interesują mnie już tylko z perspektywy głosującego obywatela. Moje życie zawodowe będzie się koncentrowało wokół tego, co robiłem przed laty, czyli wokół jubilerstwa. W tym się dobrze czuję. Będę się zajmował biżuterią antyczną i kamieniami szlachetnymi – cieszył się Nowak.
Szusują na całego! W Tyliczu otwarto sezon narciarski

- Oto piękne i nietypowe pojazdy Kordiana, gwiazdy disco polo spod Nowego Sącza
- Sławomir i Kajra tak wyglądali zanim zyskali sławę
- Co hodują sądeczanie? Pytony, boa, pająki. Piękne i niebezpieczne zwierzęta
- Niektóre mają mroczną historię. Te budynki mają nawet po 100 lat i nadal zachwycają
- 18-letnia Martyna pokazała wielką formę w Hiszpanii! Ma srebro MŚ w bikini fitness
- Ma niezwykły talent. Emilia Dubiel ze Starego Sącza znów mistrzynią!