Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Zieliński, trener Cracovii: Nie będę mówił nic populistycznego

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Jacek Zieliński (trener Cracovii)
Jacek Zieliński (trener Cracovii) Wojciech Matusik
Trener Cracovii Jacek Zieliński musiał przygotowywać zespół „Pasów” do sezonu w piłkarskiej ekstraklasie ze świadomością, że musi mu wystarczyć obecny stan posiadania i nie może liczyć na żadne transfery.

Jak pan ocenia okres przygotowawczy przed sezonem?

Jesteśmy zadowoleni z wykonanej pracy, z tego co sobie zakładaliśmy, a co wykonaliśmy, bo czasami to różnie bywa i cele rozmijają się z rzeczywistością. Trochę nam popsuły szyki, szczególnie na obozie w Opalenicy, urazy, które nie pozwoliły nam zagrać w optymalnym składzie i tak było też w ostatnim sparingu. Ale spokojnie, pokazaliśmy dużą grupę młodzieży. Wiadomo, że to jest melodia przyszłości, fajnie, że już się pokazują i dają sobie radę.

Jak wypadła ostatnia gra kontrolna?

To była dobra gra, bo Rużomberok postawił nam wysoko poprzeczkę, grał solidną, zdecydowaną piłkę, na szczęście obyło się bez urazów. Wygraliśmy, a to też buduje. Ktoś może powiedzieć, że styl taki, a nie inny, ale na styl przyjdzie czas w lidze. Zaczęliśmy okres przygotowawczy zwycięstwem, skończyliśmy go wygraną, więc spokojnie przygotowujemy się do sobotniego meczu w Mielcu.

Jakie są perspektywy powrotu kontuzjowanych zawodników?

To nie są groźne kontuzje, Karol Knap ma lekko naciągnięty więzozrost w stawie skokowym, od poniedziałku będzie trenował z zespołem, myślę, że Otar Kakabadze też. Jakub Myszor wchodzi w trening, jeszcze w tym tygodniu bez gier, ale za dwa, trzy tygodnie będzie do dyspozycji. Mathias Hebo Rasmussen dostał zgodę na normalne treningi z zespołem. Też od poniedziałku będzie brany pod uwagę jeśli chodzi o normalny trening.

W tym ostatnim meczu pewnie nie chcieliście odsłaniać wszystkich kart, bo to była próba generalna, ale wiadomo, że rywale was obserwują.

Ta nasza talia jest na razie do gry w „66”, a nie w remika. Odkryliśmy to, co mogliśmy. Graliśmy w składzie na dzisiaj optymalnym. Były momenty dobrej gry, kontroli nad meczem, ale brakowało szczególnie skuteczności. Ważne, że mamy sytuacje bramkowe, a piłki w końcu będą wpadać do siatki.

Jest decyzja, kto jest „jedynką” w bramce, czy jeszcze się pan zastanawia?

My z Marcinem Cabajem (trener bramkarzy – przyp.) już mniej więcej wiemy, ale bramkarze dowiedzą się w tym tygodniu.

Trenował z wami Franciszek Dziewicki na obozie. Jakie będą jego losy?

Dostał wolne po obozie, bo to młody, 17-letni chłopak. Miejmy nadzieję, że szybko sfinalizujemy transfer. To nie jest chłopak pod grę w pierwszym zespole, ale jest bardzo utalentowany. Ma świetne warunki fizyczne, lewą nogę. Myślę, że będzie z nami trenował, a występował w zespole juniorów.

Za wami dość nietypowe okno transferowe. Pan jeszcze liczy na „świeżą krew”, że uda się kogoś pozyskać przed sezonem lub na jego początku?

Na chwilę obecną żyję tą rzeczywistością, że mamy zespół, jaki mamy. Oczywiście, chcemy coś jeszcze dołożyć, nie ukrywam, że jest jeszcze jeden temat, który się toczy. Jak będzie blisko, to będę bardziej rozmowny. Okienko transferowe trwa do 31 sierpnia, więc nie ukrywam, że liczymy jeszcze na to, że coś się wydarzy. Wiadomo, że nie będzie tu rewolucji. Gdyby były dwa konkretne transfery, to bylibyśmy zadowoleni, oczywiście przy założeniu, że wracają do gry ci, którzy są teraz po urazach, bo to jest jakość dodana do tej drużyny.

Wracając do terminologii karcianej, to czego panu brakuje, by na początek ten czysty sekwens mieć?

Nie narzekam, dostałem taką kadrę, jaka jest. Uważam, że trzon tej drużyny jest i jeśli nie wydarzy się nic takiego typu kartki, kontuzje, to sobie damy radę. Zeszły sezon pokazał, że o tym, kto w tym wyścigu o lepsze pozycje w tabeli jest mocniejszy decyduje ławka rezerwowych. My niestety nie dysponowaliśmy taką ławką. W tym sezonie chcielibyśmy mieć trochę mocniejszą ekipę, żeby takie sytuacje, jakie zdarzały się w niektórych meczach, nie miały miejsca.

Gracie ze Stalą Mielec, potem jest wymuszona przerwa przez przełożony mecz z Legią. Gdy pan usłyszał o tym pierwszy raz, to się pan zdenerwował, czy uznał, że taka jest kolej rzeczy, bo Legia ma prawo, by przełożyć mecz?

Rozumiem to, a bywałem na meczach we wschodnich krajach, wiem, jak wyglądają logistycznie powroty, a teraz jeszcze przy wojnie, gdy nie można lecieć nad Ukrainą i Rosją, to są podróże niebagatelne. Rozumiem więc to, ale liczyłem, że złapiemy Legię w drugiej kolejce. Zawsze to jest inaczej, komplet publiczności itp. A gdy usłyszałem termin rozegrania tego meczu – 20 grudnia, to wtedy ręce mi opadły. Nie tak to powinno wyglądać, raczej tak, by sprawa była zakończona w ciągu miesiąca.

Czy na wolny termin przewiduje pan jakąś grę?

Gramy w Kielcach z greckim ekstraklasowym zespołem Pas Janina. Po meczu ze Stalą mamy sparing wyrównawczy z Hapoelem Jerozolima dla ekipy, która zagra mniej minut. Musimy to teraz robić, tym bardziej, że nie mamy drugiej drużyny. Muszą gdzieś grać, a więc w niedzielę 23 lipca zmierzymy się u siebie z Hapoelem.

Takich sparingów będzie więcej dla tych, którzy nie grają?

To nie jest tak prosto zorganizować, bo nie wszyscy chcą grać w ciągu tygodnia. Poza tym to dezorganizuje treningi, bo do zajęć zostaje 10–12 zawodników. Będziemy sobie radzić, szukać sparingpartnerów, ale nie ma żadnej gwarancji, że będziemy to robić co tydzień. Nie ma takiej możliwości.

Likwidacja rezerwy mocno panu utrudnia sposób zarządzania zespołem?

Tak, z tego powodu też, że ciężko jest rozmawiać z młodymi chłopakami, których chcielibyśmy ściągnąć, a którzy świadomi byliby tego, że nie są ściągani do pierwszego zespołu. Możemy ściągać takich, którzy łapią się w wiek juniora.

Powiedział pan kibicom na prezentacji zespołu, że nie jest pan w stanie powiedzieć, o co Cracovia będzie grać w tym sezonie. Czy to będzie pan w stanie stwierdzić po kilku kolejkach?

Patrząc na sytuację jaką mamy, na tę grupę młodzieży trudno, żebym ja teraz wygłaszał jakieś sądy optymistyczne, takie populistyczne, żeby kibice się cieszyli, że gramy o mistrza. Chcemy grać o to, by być wyżej w tabeli niż w minionym sezonie. To też może znaczyć, że możemy się zahaczyć o miejsca pucharowe. Nic nie jest wykluczone. Na chwilę obecną jeśli chodzi o jakieś dalekosiężne plany, to nie powiem nic.

A ta rekordowa liczba młodzieżowców w kadrze ma szansę się przełożyć na walkę o wyższe miejsce w Pro Junior System?

Nie myślę w ten sposób. Są do tego też specjalnie skonstruowane przepisy, trzeba być ileś lat w klubie, by punktować itp. Daliśmy szansę tym chłopakom po to, żeby rozwijali się w dobrym towarzystwie. Niektórzy z nich wyglądają coraz lepiej, dają fajne sygnały i o to chodzi.

Pan usłyszał od prezesa Janusza Filipiaka, że to jest ten sezon, w którym młodzieży trzeba dać trochę więcej szans, czy nie padło takie stwierdzenie?

Rozmawialiśmy z panem profesorem, mówiliśmy, że teraz będziemy się posiłkować w głównej mierze młodzieżą. Ja to oczywiście przyjąłem, rozumiem to jak najlepiej, natomiast wiadomo, że młodzież musi mieć czas, więc musimy wykazać trochę cierpliwości, bo trudno powiedzieć, żeby oni w tej liczbie nagle zawojowali ligę.

Ktoś pana z tych młodych złapał za serce podczas przygotowań?

Fajnie wykonują swoją pracę, nieźle to wszystko wygląda, natomiast za wcześnie na laurki indywidualne. My mieliśmy już wielu młodych chłopaków, których się chwaliło, podrzucało do góry i, tak jak mówi Michał Probierz, później zapomniano ich złapać. A więc jestem zadowolony z pracy, jaką wykonują, ale na razie indywidualnych ocen nie będzie. Poczekajmy z tym.

Thiago ma kontrakt do końca roku, wrócił z wypożyczenia z Puszczy Niepołomice. Jak wygląda jego sytuacja?
Jest kontuzjowany, po powtórnym zerwaniu więzadeł krzyżowych. Dopiero teraz dochodzi do siebie. Będzie do treningów dopiero w połowie października. Kontrakt ma do końca grudnia, trudno powiedzieć, że nam pomoże w tej rundzie.

A David Jablonsky kiedy wróci do treningów? Chyba jeszcze nie w tym roku?
Myślę, że nie, nie jestem optymistą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska