https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jadą na skróty przez Nazieleńce w Brzeszczach. Tam jest obszar chroniony i zakaz wjazdu

Małgorzata Gleń
Drogi między stawami na Nazieleńcach wielu kierowców od kilku tygodni traktuje jako wygodny skrót do Oświęcimia lub Brzeszcz. Most w Harmężach jest zamknięty
Drogi między stawami na Nazieleńcach wielu kierowców od kilku tygodni traktuje jako wygodny skrót do Oświęcimia lub Brzeszcz. Most w Harmężach jest zamknięty Bogusław Kwiecień
Drogi przez piękny kompleks leśno-stawowy Nazieleńce (gm. Brzeszcze) od kilku tygodni wykorzystuje wielu kierowców jako skrót z Woli na Śląsku do Oświęcimia lub Brzeszcz. Nic sobie nie robią ze znaków zakazu. Samochody między stawami widać było tutaj także wcześniej, ale to była rzadkość. Z reguły jeździli tędy miejscowi lub co bardziej wygodni kierowcy, którzy chcąc odpocząć wjeżdżali w środek kompleksu stawów.

Problem pojawił się kilka tygodni temu po zamknięciu mostu „Bronisław” między Wolą (gm. Miedźna) a Harmężami (gm. Oświęcim) z uwagi na jego katastrofalny stan.

Samochód za samochodem

Wielu kierowców zamiast nadkładać drogi, jadąc objazdami do lub z Oświęcimia czy centrum Brzeszcz, robi sobie skrót przez Nazieleńce.

- Często jest tak, że samochód sunie za samochodem, jeżdżą tędy nawet „dostaw-czaki” - mówią mieszkańcy tej brzeszczańskiej dzielnicy.

Najwięcej jest ich rano i w godzinach popołudniowych, gdy ludzie jadą lub wracają z pracy, ale i weekendy ruch jest spory.

Dodać trzeba, że jest to teren, który został uznany za obszar chroniony Natura 2000. Występują tutaj na przykład bardzo rzadkie w całej Europie gatunki ptaków bąka i bączka, a także m.in. ślepowron i inne liczne osobniki z rodziny czapli.

Z kolei wśród roślin przybrzeżnych zamieszkują piżmaki czy rzęsorki oraz liczne gatunki płazów jak: żaby, kumaki, ropuchy, traszki.

- Z pewnością taki wzmożony ruch samochodów stanowi potencjalne zagrożenie, chociażby z uwagi na możliwość wycieku i dostania się do stawów różnych substancji, jak oleje czy benzyna - podkreśla Piotr Rymarowicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ziemi w Oświęcimiu.

Tumany kurzu i hałas

Na samochody jeżdżące między stawami skarżą się także rowerzyści. Marcin Kowalczyk, mieszkaniec Oświęcimia mówi, że Nazieleńce to był jeden z ulubionych celów jego eskapad rowerowych z całą rodzina.

- Teraz o tej trasie można zapomnieć, bo co to za przyjemność, jechać - szczególnie z dziećmi - w tumanach kurzu, które ciągną się za jadącymi pędem autami, bo trakty nie są tu przecież wyasfaltowane - denerwuje się oświęcimianin. - Na ciszę, która wcześniej także tutaj panowała także nie ma co liczyć - dodaje.

Do tego drogi między stawami są dość wąskie, a przez to jest tutaj po prostu niebezpiecznie.

- Co chwilę trzeba się zatrzymywać, gdy nadjeżdżają samochody - skarżą się miłośnicy turystyki rowerowej.

Na drogach dojazdowych do Nazieleniec od strony Harmęż i Brzeszcz stoją znaki zakazu wjazdu dla samochodów i motocykli z wyłączeniem dojazdu do posesji i pól, ale wielu kierowców nie ma zamiaru nimi się przejmować.

Zmienią organizacje ruchu

W Urzędzie Gminy w Brzeszczach problem jest również znany. Łukasz Kobielusz, zastępca burmistrza potwierdza, że od trzech tygodni napływają sygnały w tej sprawie od mieszkańców.

- Jest to bez wątpienia związane z zamknięciem mostu „Bronisław”. Ruch na pewno się zwiększył - mówi Łukasz Kobielusz.

Jak podkreśla, urząd szuka rozwiązania problemu.

- Do dwóch tygodni powinna być gotowa nowa organizacja ruchu na tym terenie - zapowiada zastępca burmistrza. Według niego, powinno to do minimum ograniczyć ruch samochodów między stawami na Nazieleńcach.

Chodzi szczególnie o pojazdy, które z Woli przejeżdżają drewnianym mostem i po pokonaniu wiślanego wału wjeżdżają na Nazieleńce.

Kierowcy, którzy dalej będą łamać przepisy i obowiązujące zakazy powinni także liczyć się z policyjnymi patrolami, które co jakiś czas mogą pojawiać się w tym rejonie.

WIDEO: Praca sezonowa dla młodzieży. Co im daje i na co zwrócić uwagę?

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
A most jak zamknęli to do dziś nie widać by coś robili w kierunku napraw, wstyd poprostu jak i dla Oświęcimia tak i dla Woli.
G
Gość
Proszę przyjechać i zobaczyć jak jeżdżą a potem cokolwiek pisać jestem tam codziennie rano i wieczorem bo tam mieszkam a jadąc tak szybko sami niszczą drogę. Rozumiem że cza się jakoś dostać do domu ale muszą też zrozumieć że nie można jechać jak opętany. A 80 na godzinę da się jechać zwykłym samochodem a nie na gąsienicach. Proszę przyjść i zobaczyć i zobaczyć jak się kurzy. I jest znak zakazu na ul Lachowicką z jednej i z drugiej strony. To jest ścieżka rowerowa po części ale też zwykła droga i jedni i drudzy powinni to wiedzieć.
G
Gość
Żadnych znaków zakazu nie ma, to raz. Jestem ciekaw kto widział tam kogoś jadącego 80-90km/h, na takich warunkach jak dziury i kamień musiał to być chyba samochód z gąsienicami bo w innym wypadku zawieszenia i kół można szukać w polu. Rowerzyści oczywiście niewinni i biedni a ile razy wyzywają kierowców jadących wolno i ustępujących im miejsca wpierając, że to ścieżka rowerowa? Proponuję zamknąć wszystkie drogi łączące Śląsk z Małopolską po co w ogóle jeździć między tymi województwami.
G
Gość
Do kogo macie pretensje? Przecież gdyby nie zamknęli dwóch mostów na raz "inteligentni", nie było by żadnego problemu, nie miejcie pretensji do ludzi którzy chcą być szybciej w domu z rodziną. Raczej normalna sytuacja...
G
Gość
2019-07-24T18:13:25 02:00, ARTURS1979:

Znak zakazu jest tylko na ul . Lachowicką a reszta jest ogólnie dostępna. Ten co to napisał chyba tam wcale nie był. Ja tam mieszkam i pracuję i jest mega problem z wariatami na rejestracjach SPS to są szaleńcy i nie mają szacunku dla nikogo i niczego nie patrzą do lusterka że za nim kupa kurzu tylko jedzie jak debil. I nie zwalniają nawet jak idą piesi czy jadą rowerzyści. A policji tam jeszcze nie widziałem a chciał bym żeby przyjechali rano albo popołudniu jak wracają szaleńcy. Strach się bać takich kierowców rekordziści potrafią jechać na oko 80-90 na godzinę. Zwłaszcza od stacji kolejowej w stronę Woli.

Dokładnie tak jest

A
ARTURS1979
Znak zakazu jest tylko na ul . Lachowicką a reszta jest ogólnie dostępna. Ten co to napisał chyba tam wcale nie był. Ja tam mieszkam i pracuję i jest mega problem z wariatami na rejestracjach SPS to są szaleńcy i nie mają szacunku dla nikogo i niczego nie patrzą do lusterka że za nim kupa kurzu tylko jedzie jak debil. I nie zwalniają nawet jak idą piesi czy jadą rowerzyści. A policji tam jeszcze nie widziałem a chciał bym żeby przyjechali rano albo popołudniu jak wracają szaleńcy. Strach się bać takich kierowców rekordziści potrafią jechać na oko 80-90 na godzinę. Zwłaszcza od stacji kolejowej w stronę Woli.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska