Problem pojawił się kilka tygodni temu po zamknięciu mostu „Bronisław” między Wolą (gm. Miedźna) a Harmężami (gm. Oświęcim) z uwagi na jego katastrofalny stan.
Samochód za samochodem
Wielu kierowców zamiast nadkładać drogi, jadąc objazdami do lub z Oświęcimia czy centrum Brzeszcz, robi sobie skrót przez Nazieleńce.
- Często jest tak, że samochód sunie za samochodem, jeżdżą tędy nawet „dostaw-czaki” - mówią mieszkańcy tej brzeszczańskiej dzielnicy.
Najwięcej jest ich rano i w godzinach popołudniowych, gdy ludzie jadą lub wracają z pracy, ale i weekendy ruch jest spory.
Dodać trzeba, że jest to teren, który został uznany za obszar chroniony Natura 2000. Występują tutaj na przykład bardzo rzadkie w całej Europie gatunki ptaków bąka i bączka, a także m.in. ślepowron i inne liczne osobniki z rodziny czapli.
Z kolei wśród roślin przybrzeżnych zamieszkują piżmaki czy rzęsorki oraz liczne gatunki płazów jak: żaby, kumaki, ropuchy, traszki.
- Z pewnością taki wzmożony ruch samochodów stanowi potencjalne zagrożenie, chociażby z uwagi na możliwość wycieku i dostania się do stawów różnych substancji, jak oleje czy benzyna - podkreśla Piotr Rymarowicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ziemi w Oświęcimiu.
Tumany kurzu i hałas
Na samochody jeżdżące między stawami skarżą się także rowerzyści. Marcin Kowalczyk, mieszkaniec Oświęcimia mówi, że Nazieleńce to był jeden z ulubionych celów jego eskapad rowerowych z całą rodzina.
- Teraz o tej trasie można zapomnieć, bo co to za przyjemność, jechać - szczególnie z dziećmi - w tumanach kurzu, które ciągną się za jadącymi pędem autami, bo trakty nie są tu przecież wyasfaltowane - denerwuje się oświęcimianin. - Na ciszę, która wcześniej także tutaj panowała także nie ma co liczyć - dodaje.
Do tego drogi między stawami są dość wąskie, a przez to jest tutaj po prostu niebezpiecznie.
- Co chwilę trzeba się zatrzymywać, gdy nadjeżdżają samochody - skarżą się miłośnicy turystyki rowerowej.
Na drogach dojazdowych do Nazieleniec od strony Harmęż i Brzeszcz stoją znaki zakazu wjazdu dla samochodów i motocykli z wyłączeniem dojazdu do posesji i pól, ale wielu kierowców nie ma zamiaru nimi się przejmować.
Zmienią organizacje ruchu
W Urzędzie Gminy w Brzeszczach problem jest również znany. Łukasz Kobielusz, zastępca burmistrza potwierdza, że od trzech tygodni napływają sygnały w tej sprawie od mieszkańców.
- Jest to bez wątpienia związane z zamknięciem mostu „Bronisław”. Ruch na pewno się zwiększył - mówi Łukasz Kobielusz.
Jak podkreśla, urząd szuka rozwiązania problemu.
- Do dwóch tygodni powinna być gotowa nowa organizacja ruchu na tym terenie - zapowiada zastępca burmistrza. Według niego, powinno to do minimum ograniczyć ruch samochodów między stawami na Nazieleńcach.
Chodzi szczególnie o pojazdy, które z Woli przejeżdżają drewnianym mostem i po pokonaniu wiślanego wału wjeżdżają na Nazieleńce.
Kierowcy, którzy dalej będą łamać przepisy i obowiązujące zakazy powinni także liczyć się z policyjnymi patrolami, które co jakiś czas mogą pojawiać się w tym rejonie.
WIDEO: Praca sezonowa dla młodzieży. Co im daje i na co zwrócić uwagę?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
