Wąsek prezentuje skoki na najwyższy poziomie
- Paweł jest w dobrej dyspozycji. Znów zajął piąte miejsce, naprawdę zaczyna walczyć o podium. W serii próbnej zmienił trochę pozycję, ale popełnił mały błąd. Później szybko przestawił się na właściwą, miał dużo mocy i pewności siebie. Świetna robota - ocenił Austriak.
Dawid Kubacki i Kamil Stoch nieźle zaprezentowali się w konkursie drużynowym w sobotę, a w niedzielę zmagania indywidualne zakończyli w trzeciej "10". Na ich lepsze wyniki chyba trzeba będzie jeszcze trochę poczekać
- W przypadku Dawida widzimy postęp, nawet jeśli tego nie pokazał w konkursie indywidualnym, ale tendencja jest w dobrym kierunku. Skoki Kamil mają dobre elementy, lecz brakuje odpowiedniej techniki - wyjaśnił Thurnbichler.
Skoki Zniszczoła i Wolnego do poprawki
Złe wrażenie w Zakopanem zrobił Aleksander Zniszczoł. Był zdecydowanie najsłabszym ogniwem w w "drużynówce", w niedzielę zajął 34. miejsce. Licząc z Turniejem Czterech Skoczni zawodnik, który w poprzednim sezonie był na podium PŚ i wyrósł na lidera naszej kadry, zdobył łącznie... 2 pkt. Czy to poważniejszy kryzys? - Nie, po prostu miał zły weekend - uciął temat Thurnbichler.
Szkoleniowiec zresztą nie kryje, że kolejne zawody - w lotach w Oberstdorfie - mogą być dla Zniszczoła kluczowe.
- Te zawody zwłaszcza dla Olka mogą być czymś dobrym, on kocha loty. Postaramy się na treningach poprawić prędkość, aby w powietrzu był spokojniejszy, mógł skoncentrować się na swoich atutach. Myślę, że będzie to dla niego świata okazja, by złapać właściwie czucie.
Weekend "do zapomnienia" ma także Jakub Wolny. Nie dostał się do "drużynówki", w konkursie indywidualnym skoczył słabo, a jeszcze został zdyskwalifikowany.
- Zmagał się z problemami. Wpływ na to mają pewnie jeszcze skutki upadku przed mistrzostwami Polski (na treningu, przed poprzednim weekendem - przyp.). Ciągle czuje ból mięśni między żebrami, trochę go to ogranicza. Podczas weekendu nie potrafił znaleźć swojego rytmu. Dla niego ważne będą treningi, by odzyskać luz w skokach - mówił trener
Żyła i Kot mogą wrócić do kadry skoczków narciarskich na loty w Oberstdorfie
W tym sezonie kadra na zawody PŚ często się zmieniała. Biorąc pod uwagę, że z występu w Zakopanem nie wszyscy mogą być zadowoleni, możliwe są roszady. W miniony weekend w Pucharze Kontynentalnym w Bischofshofen dobrze spisał się Maciej Kot, zajmując 4. miejsce w drugim konkursie (o 0,1 pkt od podium).
Jest też Piotr Żyła, który startował mało i z kiepskimi wynikami, a w lotach zazwyczaj prezentował się dobrze. Jak mówi Thurnbichler, na skład na Oberstdorf trzeba będzie zapewne poczekać.
- Ponownie nie będziemy podejmować decyzji na szybko. Weźmiemy pod uwagę opinie wszystkich trenerów, przedyskutujemy z zawodnikami strategię przygotowań do mistrzostw świata - zaznaczył Thurnbichler.
