RIO rozpatrywało uchwałę, która została podjęta na sesji 2 lipca, po kilku godzinach kłótni i sporów. Sam protokół z sesji zajął aż 120 stron.
- Dostaliśmy odpowiedź, że uchwałę podjęto zgodnie z prawem - mówi Jerzy Zacharko, przewodniczący rady miasta Zakopanego.
Równocześnie izba uznała, że rada nie złamała prawa przyjmując uchwałę już w drugim półroczu 2012 roku (Majcher podnosił w trakcie sesji, że radni łamią prawo, bo według ustawy o samorządzie uchwała absolutoryjna ma być podjęta do końca pierwszego półrocza następnego roku).
- Ponadto izba podzieliła nasze zastrzeżenia, że budżet nie został wykonany tak jak należy. To dowodzi, że decyzja radnych nie była posunięciem politycznym, ale merytorycznym - uważa Zacharko.
Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by zakopiańscy radni zajęli się kwestią ogłoszenia referendum w sprawie odwołania burmistrza Janusza Majchra.
- Rzeczywiście, teraz zadamy sobie pytanie, co dalej - zaznacza Zacharko. - Miasto ewidentnie jest źle zarządzane. Mieszkańcy nie zasługują na to, by dalej tak działo się w Zakopanem.
Jak zapowiada radny Jerzy Zacharko, teraz radni, którzy głosowali za nieudzieleniem absolutorium, spotkają się i będą rozmawiać na temat tego, czy ogłaszać referendum czy nie.
Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!