Mateusz Dróżdż na portalu X zamieścił wpis następującej treści: Jestem głęboko poruszony tragicznymi wydarzeniami, do których doszło na UW - miejscu szczególnie mi bliskim, gdzie wielokrotnie miałem zaszczyt występować z prelekcjami. Rodzinie, a także całej wspólnocie akademickiej, składam wyrazy szczerego współczucia i solidarności.
Wymowa wpisu, a raczej fragment o prelekcjach Dróżdża na UW najwyraźniej nie spodobał się Jarosławowi Królewskiemu, bo ten z kolei skomentował sprawę: - Pewnie pewne części ciała byłyby krótsze na moment panie prezesie jakby pan nie podkreślił, że miał pan tam prelekcje. Pozdrawiam.
Później prezes Wisły dodał też: Żeby była jasność: nobody cares, że miał tam prelekcje (nie wiadomo gdzie, kiedy i po co) w obliczu tak wielkiej tragedii - a już na pewno ci mądrzejsi ludzie z UW mają na to wywalone. Mówię to jako osoba zatrudniająca dziesiątki osób po UW od dekady. EOT.
Sprawa zaczęła żyć swoim życiem i najwyraźniej Jarosław Królewski doszedł do wniosku, że nie ma sensu eskalować wymiany poglądów. Szczególnie przy takim temacie. Prezes Wisły usunął zatem ostatecznie swoje wpisy.
