Podkrakowskie Jerzmanowice to jedno z ulubionych miejsc krakowskich wspinaczy. W porozumieniu z gminą i służbami ochrony przyrody rewitalizują właśnie okolice Wzgórza 502 - najwyższego wzniesienia na Wyżynie Olkuskiej. Obecność przyjezdnych nie podoba się jednak jednemu z mieszkańców. Mężczyzna robi wszystko, aby ich przepędzić, m.in. smaruje ich auta i oprzyrządowanie na skałach fekaliami. A nawet grozi.
Od kilku tygodni wolontariusze z m.in. Klubu Wysokogórskiego Kraków i Inicjatywy Środowisk Wspinaczkowych Nasze Skały porządkują okolice Wzgórza 502. - Wycinane są krzaki, a cały teren jest sprzątany, wymieniamy także sprzęt asekuracyjny na drogach wspinaczkowych - mówi Wojciech Bieniek, członek zarządu KW Kraków. 9 maja na tych skałach odbędzie się VI Memoriał Andrzeja Skwirczyńskiego - coroczne zawody wspinaczkowe, organizowane przez KW Kraków. "Krakowska" objęła patronat nad tą imprezą.
Akcja sprzątania została poprzedzona spotkaniami z władzami gminy Jerzmanowice, przedstawicielami służb ochrony przyrody oraz właścicielami działek, na których położone są skały. - Chętnie współpracujemy ze wspinaczami. Wzgórze 502 jest teraz jeszcze lepszym miejscem dla wypoczynku i rekreacji, liczymy, że pojawi się u nas więcej turystów - mówi Adam Piaśnik, wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia. - Działania wspinaczy chwalą także służby od ochrony przyrody - dodaje.
- Zrobili bardzo dobrą robotę - przyznaje Piotr Dmytrowski z Zespołu Parków Krajobrazowych. - Dzięki pozbyciu się chaszczy i chwastów z podnóża skał w tym miejscu może swobodnie rozwijać się cenna przyrodniczo roślinność - tłumaczy.
Ale wszystkie te pozytywne działania nie przekonują jednego z okolicznych mieszkańców. Mężczyzna już od lat stara się uprzykrzyć życie turystom i wspinaczom. Brudzi ekskrementami i innymi substancjami ringi (wbite w skałę metalowe uchwyty, dzięki którym możliwe jest przypięcie liny asekurującej wspinacza), klamki samochodów i same skały. Teraz działania mężczyzny jeszcze się nasiliły. - Zaczął wyrywać i uszkadzać zabezpieczenia montowane przez nas w skałach, a odwiedzającym wzgórze wpinaczom groził przecięciem lin, na których wisieli - relacjonuje Wojciech Bieniek.
W sprawie krewkiego mężczyzny, który uzurpuje sobie prawo do zarządzania okolicami skałek, wielokrotnie interweniowała policja. - Po raz ostatni funkcjonariusze interweniowali w tym miejscu 18 kwietnia. Chodziło o uszkodzenie haków wspinaczkowych o wartości ok. 500 zł i groźby - mówi podinsp. Marek Korzonek, rzecznik powiatowej policji. Dzielnicowi rozmawiali z mężczyzną i poinformowali go o odpowiedzialności karnej.
- W przypadku stwierdzenia, że działania sprawcy mogły doprowadzić do utraty życia bądź uszczerbku na zdrowiu, mężczyzna może odpowiadać za przestępstwo. Podobną odpowiedzialność może ponieść w przypadku gróźb karalnych - stwierdza Korzonek.
Policja czeka na wniosek o ściganie mężczyzny. Wspinacze zapowiadają, że jeśli sytuacja się nie poprawi, złożą takie zawiadomienie również do prokuratury.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!