Jerzy Pilch nie żyje
Pisarz od pewnego czasu miał problemy z ciśnieniem. Od wielu lat Pilch cierpiał na chorobę Parkinsona, w ubiegłym roku wraz z żoną przeniósł się do Kielc.
- Do ostatnich chwil życia był świadomy. Był ciepłym, czułym człowiekiem. Kochał życie, nie był samotnikiem, jak próbowano go przedstawiać - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" żona pisarza.
Urodził się i wychował w Wiśle, w ewangelickiej rodzinie. Rodzinne miasto stało się w przyszłości tematem wielu literackich obrazów Pilcha.
Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie później był adiunktem. Jako krytyk literacki zadebiutował w czasopiśmie „Student”. Pod koniec lat 90. dołączył do redakcji „Tygodnika Powszechnego”.
Wywiad z 2013 roku
Zmarł Jerzy Pilch
W 1989 roku otrzymał Nagrodę Fundacji im. Kościelskich za tom „Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej”. W 1998 za książkę „Tysiąc spokojnych miast” otrzymał wyróżnienie Krakowska Książka Miesiąca, a w 2001 otrzymał Nagrodę Literacką „Nike” za powieść „Pod Mocnym Aniołem”.W 2004 otrzymał Nagrodę im. ks. Leopolda Jana Szersznika za całokształt twórczości i promocję Śląska Cieszyńskiego.
Autor„Spisu cudzołożnic”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Bezpowrotnie utraconej leworęczności” czy „Nart Ojca Świętego” i kibic Cracovii.
Ostatnie lata naznaczone były chorobą Parkinsona, z którą się zmagał. Świadomość nieuleczalnej choroby i degeneracji ciała i umysłu stała się jednym z najważniejszych tematów poruszanych przez Pilcha.