WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Krakowianie mieli przewagę od samego początku, a udokumentowali ją w 16 min, gdy po serii podań na strzał z kilkunastu metrów zdecydował się Łukasz Staniów i w ten sposób wiślacy objęli prowadzenie.
Nie upłynęło nawet dziesięć kolejnych minut, a Wisła prowadziła już 2:0. Podanie za linię obrony posłał Łukasz Staniów, piłkę przejął Tomasz Dusik, który uderzył nad bramkarzem Górnika.
Zabrzanie do gry wrócili zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy, gdy już w pierwszej akcji złapali kontakt. Na listę strzelców wpisał się Dominik Skiba. Goście poszli za ciosem, uzyskali zdecydowaną przewagę, ale krakowianie bronili się skutecznie. Kolejny raz też potwierdziła się piłkarska zasada, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 77 min znów asystę zaliczył Staniów, choć tym razem nie przy uderzeniu kolegi z drużyny, a pechowej interwencji Jeremiasza Jurka.
- Jestem bardzo zadowolony i nie ukrywam, że cieszy mnie postawa zawodników. Tym bardziej, że borykamy się z kontuzjami i nie możemy skorzystać z wielu zawodników. Zawodnicy ciężko pracują na treningach i spisali się bardzo dobrze. Warto podkreślić, że w naszym składzie pojawiło się wielu zawodników z rocznika 2007. To dla nas bardzo dobry sygnał - powiedział po końcowym gwizdku dla oficjalnego serwisu internetowego Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków trener Karol Nędza.
Wisła Kraków - Górnik Zabrze 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Staniów 16, 2:0 Dusik 25, 2:1 Skiba 46, 3:1 Jurek 77 samob.
Wisła: Sierda - Pachel (88 Rokosz), Urbanik (88 Nowiński), Daczewski, Prochwicz - Staniów (75 Woyna-Orlewicz), Tsymbaliuk (88 Szmydt), Molenda, Bugaj (55 Gap) - Dusik (86 Świętochowski), Benedyktowicz (59 Wójcicki).
Górnik: Bałabuch – Wojtowicz, Pawlucy, Janota (42 Woźniak), Strączek (46 Barczak), Quainoo (80 Kmiecik), Skiba, Jurek (80 Buchalik), Żak (80 Karpenko), Sokołowski, Adamski.
Sędziował: Rafał Szydełko (Rzeszów). Żółte kartki: Bugaj, Tsymabaliuk - Żak.
