Do Grzegorza Hedwiga (Start Nowy Sącz, konkurencja C-1) i Natalii Pacierpnik (KKK Kraków, K-1 kobiet), którzy już wcześniej zapewnili sobie 1. lokatę w rankingu, po weekendowych zmaganiach w slalomie na torze Cunovo dołączyli: Maciej Okręglak (Start, K-1) oraz Piotr Szczepański i Marcin Pochwała (KKK, C-2).
- Wygrali kwalifikacje i ich kandydatury zostaną zgłoszone przeze mnie zarządowi Polskiego Związku Kajakowego, który będzie zatwierdzał skład i przedstawi go Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu - wyjaśnia Jarosław Miczek, trener-koordynator kadry slalomowej. - Mówiłem zawodnikom, że dopiero 14 lipca, kiedy skład reprezentacji zostanie ostatecznie potwierdzony, będą się mogli poczuć olimpijczykami.
Pacierpnik i duet Szczepański/Pochwała stoją przed szansą kolejnego występu na IO. Dla Hedwiga i Okręglaka będzie to debiut. Ten ostatni sprawił największą niespodziankę, wyprzedzając w rankingu faworyzowanego Mateusza Polaczyka ze Szczawnicy (Zawisza Bydgoszcz).
Dzięki świetnemu występowi na ubiegłorocznych MŚ (srebro) Polaczyk na starcie tegorocznych zmagań (cztery punktowane imprezy) miał dużą przewagę. Na wodzie przegrywał jednak z Okręglakiem i przed regatami w Bratysławie nie wszystko zależało tylko od niego. Musiał być najlepszym z trójki Polaków, a do tego liczyć, że Okręglak będzie najgorszy. Swoje szczawniczanin zrobił, wygrał zawody, ale to nie wystarczyło. Sądeczanin był 4., okazał się lepszy od innego zawodnika z tego miasta, Dariusza Popieli (Spójnia Warszawa), który w finale ominął bramkę i zajął 9. miejsce.
- Okręglak nie miał zbyt dobrego ostatniego startu, lecz udało mu się wygrać kwalifikacje - przyznaje Miczek. - Polaczyk zrobił teraz wszystko, co mógł, jednak swoją szansę tak naprawdę zaprzepaścił wcześniej. Choć przed __kwalifikacjami wydawało się niemożliwe, że ich nie wygra.
Nie zawiodła za to najlepsza polska osada w C-2 z ostatnich lat. Szczepański i Pochwała podczas kwalifikacji prezentowali różną formę, ale w najważniejszym momencie pokazali klasę. Finał wygrali z bardzo dużą przewagą (prawie 10 s) nad mogącymi ich wyprzedzić w rankingu Andrzejem i Filipem Brzezińskimi (AZS AWF Kraków, 2. lokata w Bratysławie).
- W finale mieli dojrzały przejazd, na wysokim poziomie. Konsekwentnie realizowali wszystkie założenia. Życzyłbym sobie takiego ich startu na igrzyskach - mówi trener.
Hedwig też pokazał się z dobrej strony, zajmując w finale C-1 6. miejsce (9. był Kacper Sztuba z AZS AWF). Nie poszło natomiast Pacierpnik, która po ominięciu bramek opadła w półfinale (17.). Znacznie lepiej spisały się młode zawodniczki Startu: Klaudia Zwolińska była 2., a Sara Ćwik 6. W nieolimpijskim C-1 kobiet 2. była Aleksandra Stach (KKK), a 4. Justyna Janczy (Spływ Sromowce Wyżne).