https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kask Krystiana Rempały nie był prawidłowo zapięty? Prokuratura prowadzi śledztwo

(krzyk)
Krystian Rempała
Krystian Rempała archiwum
Prokuratura Rejonowa kończy prace w śledztwie dotyczącym ubiegłorocznego wypadku ze skutkiem śmiertelnym Krystiana Rempały na torze w Rybniku - informuje portal WP Sportowe Fakty. I dodaje, że przeprowadzono eksperyment, który miał wykazać, czy prawidłowo zapięty kask może spaść z głowy żużlowca.

- Eksperyment polegał na sprawdzeniu, czy prawidłowo zapięty kask żużlowy można w jakiś sposób zdjąć z głowy. Wykazał on, że nie jest to możliwe - powiedziała Sportowym Faktom Karina Kakala z Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Eksperyment nie został przeprowadzony na żużlowym torze, lecz na terenie Komendy Miejskiej Policji w Rybniku, gdyż to nie była rekonstrukcja zdarzeń. Wcześniej swoją opinię na temat kasku przesłał producent, firma Arai. Śledztwo wciąż trwa.

Tu opisywaliśmy feralny wypadek [WIDEO]

Krystian to syn Jacka, byłego żużlowca m.in. Unii Tarnów, do której wrócił po tragicznym wypadku. Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w 2. wyścigu meczu ROW-u Rybnik z Unią w żużlowej PGE Ekstralidze w maju 2016 roku. Na pierwszym łuku po starcie junior gospodarzy Kacper Woryna nie opanował motocykla i z impetem uderzył w jadącego przed nim Krystiana Rempałę z Unii. Uderzenie było tak mocne, że z głowy tarnowianina spadł kask. Rempała uderzył głową bez kasku w nawierzchnię toru. Świadkowie widzieli, jak w drugiej fazie wypadku kask poszybował daleko od żużlowca. W wyniku doznanych obrażeń żużlowiec z Tarnowa zmarł.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kibic
Chyba chłopie nie wiesz o czym piszesz, to po co robią kaski za takie pieniądze żeby spadały podczas wypadku ? Kask nie ma prawa spaść chyba że głowę urwie , i jak było niżej napisanej to wiązanie jest najlepszym wiązaniem i najpewniejszym jakie istnieje ! Poza tym ojciec już sam nie wie czy to zrobił czy nie, ale moge powiedzieć że w 100% tego nie zrobił
k
kibic22
jak mógł mieć żle zapięty kask jak miał prawidłowo zapięty tak twierdził jeg ojciec jacek
mam wotpliwości co do prowadzenia przez prokuraturę tego ślledztwa wogóle
to jakaś kpina może jeszcze powiecie że keflar któr miał na sobie nie był zapięty
ja myślę że winna leż po stronie inych osób i trzeba to wyjaśnić kask przy takiej predkości jaką
wiechał Woryna musiala zerwać kask jako kibice żużla do magamy się powtórzenia tego śledztwa
M
Motocyklista
Posiadam kask tej samej co On shoei z zapięciem DD jest to najlepsze zapiexie jakie istnieje na rynku , i nie ma możliwości aby kask spadł z głowy podczas wypadku , mało tego zapięcie podczas napięcia przy takim zdarzeniu jeszcze bardziej się zaciska. Więc nie ma sensu robić i wydawać pieniędzy podatników na jakies eksperymenty
j
jolka
mógł jechać bez kasku i dojachałby żywy, gdyby nie brak panowania nad motorem zawodnika Woryny!
i
idek1702
To mam rozumieć że jest winny swojej śmierci?. Jeśli na przejściu dla pieszych uderzy mnie samochód, to winny jestem swojej śmierci, bo źle zapiąłem czapkę zimówkę?.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska