Wiślanka Grabie - Pasternik Ochojno 4:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Mróz 41, 1:1 Giermek 58, 2:1 Giermek 77, 3:1 Giermek 86, 3:2 Ostafin 90+1, 4:2 Giermek 90+5.
Wiślanka: Kobyłka - Waś, Furga, Kuligowski, Silczuk (70 Nguyen) - Cygnarowicz, Leśniak, Jaworski, Ł. Nowak (90+5 Kubuśka), Giermek - Kiwacki (46 Drabik).
Pasternik: Papież - Szot, Sosnowski, Tomana, A. Świątko - Thier (76 Skerlet), Mróz, Galas (80 Kurleto), Machowski (10 Czajczyk) - J. Świątko (87 Ostafin), Zająć (72 Stańko).
Sędziował: Kacper Bułat. Widzów: 50. Żółte kartki: Cygnarowicz, Giermek, Kuligowski - Mróz, Galas, Czajczyk; czerwona kartka: Szot (70, za faul).
Mecz do końca trzymał w napięciu, a emocje były nie tylko sportowe. W II połowie wręcz powiało grozą. W walce o piłkę Silczuk i Szot zderzyli się głowami, ten pierwszy stracił przytomność (później ją odzyskał) i został odwieziony karetką do szpitala. Rywal dostał natomiast czerwoną kartkę za niebezpieczne zagranie, co wpłynęło na losy meczu (wówczas było 1:1).
Pasternik w starciu z wiceliderem prowadził, a w końcówce, już w osłabieniu liczebnym, zdobył się na zryw (Ostafin trafił w zamieszaniu na 3:2). Więcej jednak nie ugrał. Bohaterem Wiślanki został Giermek, który zaliczył cztery gole: dobił strzał Drabika w słupek, ładnym wolejem wykończył centrę Nguyena i zgranie piłki głową przez Cygnarowicza, trafił po wycofaniu futbolówki przez Drabika (dośrodkowanie Wasia), a na koniec po podaniu Ł. Nowaka minął dwóch rywali i ustalił wynik.
