Po degradacji z IV ligi w Skawince doszło do kadrowej rewolucji. Drużyna początkowo spisywała się bardzo dobrze - trzy zwycięstwa i remis w czterech pierwszych meczach - ale później zaczęła seryjnie tracić punkty. W dziewięciu następnych kolejkach wygrała tylko raz (w przedostatniej serii, po 7 spotkaniach bez zwycięstwa). Ostatecznie na półmetku zajmuje 7. lokatę (17 punktów) i musi oglądać się za siebie (lider Kaszowianka ma 31 pkt).
Kryzys wynikowy skutkował zmianą trenera. Rafał Jędrszczyka, który spędził w Skawince ładnych kilka lat, wprowadzając ją do IV ligi, zastąpił Marek Gój. Poprowadził zespół w czterech ostatnich spotkaniach.
- Zdobyliśmy w tym czasie cztery punkty, które w naszej sytuacji są wręcz na wagę złota. Bez nich zima nie byłaby tak pozytywna - mówi Gój.
Szkoleniowiec zaczął od zmiany taktyki, desygnując go gry dwóch napastników. Takie ustawienie domyślnie będzie też wiosną, choć szkoleniowiec zastrzega, że możliwe są zmiany pod poszczególnych rywali.
- Drużyna strzelała zdecydowania za mało bramek, a bez nich nie da się wygrywać. Chcemy grać bardziej ofensywnie - mówi Gój. Dodaje, że nadzieją na poprawę rezultatów będzie solidnie przepracowany okres przygotowawczy oraz wzmocnienia kadry.
W Skawinie grać będzie pomocnik z LKS Mogilany (tam Gój wcześniej pracował) Damian Sosnowski. Przymierzanych jest jeszcze kilku graczy, a najbardziej pilną potrzebą jest jeszcze jeden bramkarz. Bartłomiej Wygaś skoncentruje się bowiem na funkcji prezesa klubu, a Michał Walachnia chwilo wyłączony jest z treningów ze względu na zabieg (ma być gotowy do gry na początku marca).
- Z podstawowej kadry nikt nie odchodzi. W kadrze możemy mieć ponad 20 piłkarzy. Biorąc pod uwagę, że na dwa ostatnie mecze jesieni pojechaliśmy w jedenastu, to będzie różnica - mówi Gój. - Chcemy mieć nowych zawodników w każdej formacji. Kadra zostanie uzupełniona o ogranych chłopaków, można czegoś od nich oczekiwać. Wracają do nas wychowankowie, między innymi obrońca Paweł Marczyk z Garbarni. Chcemy pozyskać prawego pomocnika ze Świtu Krzeszowice i napastnika z Podgórza.
Zespół ze Skawiny ma za sobą dwa sparingi. Przegrał 1:6 ze Słomniczanką i pokonał 2:1 Iskrę Krzęcin (nastąpiła zmiana rywala, bo Sokół Kocmyrzów zrezygnował z gry).
TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ O KLASIE OKRĘGOWEJ KRAKÓW
- Pierwsza połowa meczu ze Słomniczanką wyglądała całkiem przyzwoicie, zwłaszcza jeśli chodzi o atak, gorzej było w defensywie. Przerwy przegrywaliśmy 1:2, później wpuściłem młodzież. Z Iskrą dominowaliśmy, mieliśmy dużo sytuacji, ale byliśmy nieskuteczni. Na pewno te spotkania dały nam dużo do myślenia - mówi trener.
Dodaje, że dla drużyny bardzo ważne będzie otwarcie wiosny. Zadanie jest trudne, bowiem w czterech pierwszych kolejkach rywalami będą m.in. Prokocim Kraków i Kaszowianka (co ciekawe, aktualnego lidera Skawinka jesienią ograła u siebie 3:1).
- Jeśli nie uda nam się szybko odskoczyć od dolnej strefy, to w każdym kolejnym meczu może być ciężko - nie kryje trener. - Celem będzie zajęcie jak najwyższego miejsca.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska10 transmisji z Igrzysk w Pjongczangu, których nie możesz przegapić!

**Magazyn Sportowy24 na
Igrzyska Olimpijskie 2018 w Pjongczangu**
Więcej wideo na Youtube Sportowy24 - zasubskrybuj i nie przegap!