https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarze chcieli jeszcze bardziej sparaliżować ruch w Krakowie

Arkadiusz Maciejowski
Fot: Adam Wojnar/Polska Press
Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu chcą udowodnić, że nie ulegli całkowicie kolejarzom i nie pozwolili na wszystkie proponowane przez nich ograniczenia ruchu. Podają argumenty, które tak naprawdę pogrążają PKP. Ale także pokazują, że i tak urzędnicy na zbyt wiele się zgodzili.

Przypomnijmy, że w związku z dobudową torów dla kolei aglomeracyjnej, kolejarze wprowadzą we wrześniu ograniczenia w ruchu niemal pod wszystkim swoimi wiaduktami między ul. Miodową a Wrocławską. Już zamknęli przejazd na ul. Kamiennej i zwęzili jezdnie na ul. Wrocławskiej i Prądnickiej. A to dopiero początek zmian. Np. od 16 września auta nie będą mogły przejechać pod wiaduktem nad ul. Łokietka. - Udało nam się wynegocjować, by pod tym wiaduktem, podobnie jak pod wiaduktem nad Kamienną i ul. Kopernika (ma zostać zamknięty 30 września) mogli przechodzić piesi. Przez ul. Kopernika przejadą też karetki i rowerzyści co jest bardzo ważne - wylicza Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT. - Pierwotnie na ulicy Prądnickiej miał funkcjonować ruch wahadłowy dla aut, ale udało się utrzymać ruch ciągły po jednym pasie w każdą stronę - dodaje Pyclik.

Te argumenty to małe pocieszenie dla mieszkańców szczególnie osiedli na północy Krakowa, np. Prądnika Białego, który i tak praktycznie zostanie odcięty od reszty miasta. Ale pokazują tak naprawdę postawę kolejarzy z PKP PLK. Bulwersujące jest bowiem to, że - jak się okazuje - chcieli doprowadzić do sytuacji w której np. przez ul. Kopernika, pod wiaduktem nie mogłyby przejechać nawet karetki, dojeżdżające do pobliskiego szpitala.

Dziś o godz. 17.30 w Zajeździe Kościuszkowskim (ul. Białoprądnicka 3) odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Dzielnicy IV, podczas której radni z Prądnika Białego będą domagać się od urzędników z ZIKiT, by zajęli twardszą podstawę wobec kolejarzy.

- Inwestycja PKP musi zostać podzielona na więcej etapów, by utrudnienia, które dotkną dziesiątki tysięcy osób, nie były tak kumulowane w czasie. Będziemy domagać się też wzmocnienia komunikacji miejskiej na czas prowadzonych przez PKP prac - mówi Jakub Kosek, przewodniczący „czwórki”.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 18

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Gazeta daje się złapać na stara jak świat strategię - pieje z zachwytu, że jest mniej utrudnień niż mogłoby być. Równie dobrze można założyć, że możliwe było wyłączenie przejazdów pod wszystkim wiaduktami w tym samym okresie, a skoro tak nie jest to mamy ogromny sukces. Bądźcie poważni.
m
mieszkaniec
zniszczono śliczny z wieżyczkami (OCZYWISCIE ZANIEDBANY ALE MOZLIWY DO URATOWANIA) mur z 1863roku przy ul. Blich.
o
ola
A co? WY sr..ie pod tym wiaduktem, czy jak?
G
Gość
Chcemy przejscia na raclawickiej to skandal ze najwazniejszy wiadukt w dzielnicy bedzie zamkniety. Jak ludzie maja realizowac codzienne potrzeby?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska