- To będzie jakiś horror. Teraz do centrum mogę się dostać samochodem w kilka minut. Kiedy zacznie się przebudowa na Krzeczowskiej i Wygodzie, to pewnie w korkach będzie trzeba spędzić kilkadziesiąt minut - załamuje ręce Mikołaj Kuchnik.
Stanisław Potępa, który codziennie korzysta z przejazdu w ciągu ul. Wygody, ma sposób na zbliżające się utrudnienia.
- Do pracy będę chodził na piechotę. Brzmi kuriozalnie, ale zajmie mi to pewnie i tak mniej czasu niż objeżdżanie remontów - mówi mężczyzna.
W listopadzie tego roku ruszy bocheński etap modernizacji linii kolejowej na trasie Kraków - Rzeszów - czyli przebudowa wiaduktu na ul. Wodociągowej. Przynajmniej przez najbliższe dwa miesiące będzie zupełnie wyłączony z ruchu.
W lipcu 2013 r. budowlańcy wezmą się za wiadukt nad ul. Majora Bacy. Prawdziwy horror komunikacyjny zacznie się jednak miesiąc później - wtedy równocześnie rozpocznie się przebudowa wiaduktu nad ul. Wygoda i przejazdu kolejowego na ul.Krzeczowskiej.
- Nad ulicą Wygoda będzie kładka dla pieszych. W przypadku przejazdu, zaplanowana jest budowa drogi objazdowej - wylicza Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP S.A., podkreślając, że rozwiązania te zostały ustalone z lokalnymi władzami. Oprócz tego do końca 2014 r. koleje muszą przebudować przejście podziemne koło dworca w Bochni i skorygować kształt peronów.
Burmistrz miasta, który o szykujących się utrudnieniach informuje mieszkańców na spotkaniach, prosi o wyrozumiałość. - Ta gigantyczna inwestycja diametralnie poprawi komunikację w Bochni. Mając to na względzie pozostaje nam zacisnąć zęby i znosić mężnie utrudnienia. Wiem, że nie będzie to łatwe, ale ogromne utrudnienia w ruchu przeżyli warszawiacy, krakowianie, to i my jakoś wytrzymamy - mówi Stefan Kolawiński.
Awantura o Carrefour w Sukiennicach
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!