FLESZ - Przełomowy test na koronawirusa z Wrocławia
W piątek decyzją władz krajowych z Platformy Obywatelskiej wyrzuceni zostali Paweł Zalewski i krakowski poseł Ireneusz Raś. W poniedziałek zapowiedzieli, że od decyzji się odwołają, dementując jednocześnie "plotki" o przejściu do innych formacji politycznych. Chwilę wcześniej decyzję o opuszczeniu partii podjęła europosłanka Róża Thun. Thun i Raś to ważne postacie na krakowskiej i małopolskie scenie politycznej. Czy to oznacza rozpad lokalnych struktur, czy "wiosenne porządki", jak mówią niektórzy działacze PO?
Tak pisaliśmy na początku tygodnia. Coraz więcej wskazuje jednak na poważne problemy PO, zwłaszcza w Krakowie. Partę opuszcza bowiem kolejny działacz - Wojciech Krzysztonek. To wieloletni radny miejski, od lat związany też z Ireneuszem Rasiem, prowadził m.in. jego biuro poselskie. Podczas poniedziałkowej konferencji posła Rasia na Rynku Głównym Wojciech Krzysztonek był z nim i mówił, że nie rozumie decyzji o wyrzuceniu posła z partii. Teraz sam ją opuszcza.
- Od wielu miesięcy z niepokojem obserwuję to, co dzieje się w PO. Mam wrażenie, że Platforma nie płynie w żadnym konkretnym kierunku, ale dryfuje bez celu. Nie ma strategii, nie kreuje żadnej polityki, potrafi jedynie reagować. Symbolem tego bezwładu była kompromitująca postawa przy pracach nad Funduszem Odbudowy. A wyrzucenie posłów Rasia i alewskiego tylko dlatego, że mieli odwagę otwarcie domagać się dyskusji nad sytuacją w partii, jest najlepszym dowodem najgłębszego w historii PO kryzysu przywództwa, ale też tego, że PO – zamiast sprawami wyborców – woli zajmować się sobą. Ta ostatnia decyzja spowodowała, że coś we mnie pękło. Długo myślałem nad sensem swojego dalszego działania w PO. Uświadomiłem sobie, że nie jest to już ta sama partia, do której wstępowałem 16 lat temu - informuje Krzysztonek w swoim oświadczeniu.
Jak dodaje radny, nie jest to już jego Platforma Obywatelska. - Pozostanie w niej, byłoby nie fair wobec samego siebie, ale także byłoby nieuczciwym dawaniem członkom PO fałszywego poczucia, że wciąż jestem częścią ich organizacji. Dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji z PO oraz z klubu KO w Radzie Miasta Krakowa. Mimo obecnej sytuacji w PO przeżyłem w niej wiele niezapomnianych chwil i poznałem wielu wspaniałych ludzi. Im wszystkim chcę też bardzo serdecznie podziękować za te wszystkie lata naszych wspólnych działań - dodaje Krzysztonek.
Tym samym klub Platformy w radzie miasta, czyli Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska, będzie liczył już tylko 13 radnych.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Co za luksusy! Oto najdroższe mieszkania na sprzedaż w Krakowie
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!
