Jeśli nie będzie odwołań, to umowa zostanie podpisana na początku stycznia - poinformował Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa ds. inwestycji. W tym samym miesiącu Kraków ma podpisać umowy kredytowe na finansowanie Trasy.
Przetarg na zaprojektowanie i budowę Trasy Łagiewnickiej ogłoszono w sierpniu. Najważniejszym kryterium była cena, a dalej wydłużony okres gwarancji.
Według tych wymagań najkorzystniejszą ofertę - cenę 802 mln zł i gwarancję wydłużoną o 48 miesięcy - przedstawiło konsorcjum firm Budimex SA i Ferrovial Agroman SA. I właśnie to polsko-hiszpańskie konsorcjum wygrało przetarg.
Inwestycja będzie zrealizowana przez spółkę w oparciu o kredyty zaciągnięte w Europejskim Banku Inwestycyjnym, Banku Gospodarstwa Krajowego i w Polskich Funduszach Rozwojowych. Kredyty będą spłacane przez 24 lata, począwszy od 2020 roku, kiedy budowa trasy ma się zakończyć. Ich koszt szacuje się na ok. 1,2-1,3 mld zł.
Trasa ma mieć 3,7 km długości i przebiegać od ulicy Grota-Roweckiego do skrzyżowania Witosa, Halszki i Beskidzkiej. Towarzyszyć jej będzie linia tramwajowa do Kurdwanowa. Główny ciąg będzie miał dwie jezdnie, po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Na odcinkach między węzłami, tam gdzie planowane jest poprowadzenie komunikacji autobusowej, wprowadzony będzie dodatkowy buspas.
Wczoraj grupa mieszkańców zaapelowała do radnych, aby wycofali poparcie dla Trasy Łagiewnickiej w obecnym kształcie. Uważają, że najpierw powinna powstać Trasa Zwierzyniecka i Pychowicka, które mogą funkcjonować samodzielnie. Mieszkańcy obawiają się, że Trasa Łagiewnicka będzie miała po trzy pasy ruchu w obu kierunkach, zamiast dwóch i stanie się autostradą w centrum miasta.
