Są to ludzie zawieszeni między studiami a wymarzoną pracą, wpół drogi między światem ziomali a krainą grzecznych obywateli. Warunki ich pracy są dość niekomfortowe. Nie chodzi mi nawet o narażanie się na kontakt z gapowiczem - bandziorem, który obrazi albo pobije. Kontroler musi pływać w oceanie kombinatorstwa zapełnianym również przez nieświadomych niczego, uczciwych pasażerów.
Wczoraj na przykład wsiadłem do tramwaju nr 2, gdzie, jak w każdym, zamontowano automat do biletów. Chciałem uczciwie kupić 15-minutowy, ale oczywiście była kolejka. Najpierw jakaś dziewczynka nie mogła zrozumieć jak to działa, (choć automat to nic naprawdę skomplikowanego), potem inna pani nie miała drobnych i nie mogła dostać ani reszty, ani biletu. Gdy w końcu tuż za "Jubilatem" udało mi się dostać do maszyny, w tym samym momencie zjawił się kontroler.
Jak zwykle w takiej sytuacji musiałem robić głupie miny, on tez kiwał głową w bezsensowny sposób, kasowniki były zablokowane, on nie wiedział za bardzo co zrobić, w końcu przedarł mi bilet na pół, co wyszło niezręcznie, jakoś nieelegancko. Bo to był bilet uczciwie kupiony i nie zasługiwał na takie traktowanie. Po wszystkim czułem się urażony, lecz nagle przyszło mi do głowy, że ta pani być może miała te drobne gdzieś umyślnie schowane, a dziewczynka nie była znowu taka głupia. W końcu, z tego co zapamiętałem, obie wysiadły wcześniej, a dziewczynce źle z oczu patrzyło.
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!